Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pernell Whitaker vs Wilfredo Rivera I (1996-04-12)
26-02-2014, 05:08 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-02-2014 05:09 PM przez Sander.)
Post: #1
Pernell Whitaker vs Wilfredo Rivera I (1996-04-12)
Pernell Whitaker vs Wilfredo Rivera I

[Obrazek: hqdefault.jpg]
Data: 1996-04-12
Miejsce walki: Atlantis Casino, Cupecoy Bay, Sint Maarten
Stawka walki: WBC welterweight title
Sędzia ringowy: Larry O'Connell
Sędzia punktowy 1: Tamotsu Tomihara 116-111
Sędzia punktowy 2: George St. Aude 115-113
Sędzia punktowy 3: Barbara Perez 112-115
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=aoOXqab5EVw
O walce: Początek dosyć spokojny. Whitaker trafiał prawym prostym, kilka razy sięgnął Riverę lewym sierpem i początek walki przebiegał pod jego dyktando. W 3 rundzie Rivera doznał fatalnego rozcięcia na czole po zderzeniu głowami. Na 4 odsłonę Wilfredo wyszedł boksując z odwrotnej pozycji i trzeba przyznać, że prawy prosty-lewy sierp funkcjonował u niego lepiej niż w odwrotnej konfiguracji. Z biegiem czasu walka się otworzyła i wyrównała. Rivera poprawił skuteczność ciosów prostych, dobrze kontrował i momentami chyba mocno dezorientował Whitakera któremu wyczerpywały się pomysły na prowadzenie tej walki. Podsumowując to był to był to dobry i ciekawy pojedynek i uważam, że ambitny Rivera przynajmniej remis to wyszarpał.

Whitaker vs Rivera I
1.10-9*
2.10-9
3.10-9*
4.9-10
5.10-9
6.10-9
7.9-10
8.9-10*
9.9-10*
10.9-10
11.10-9
12.9-10
- - - - - -
114 - 114 REMIS

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-02-2015, 02:39 PM
Post: #2
RE: Pernell Whitaker vs Wilfredo Rivera I (1996-04-12)
Pernell Whitaker - Wilfredo Rivera I
1. 10-9
2. 10-9
3. 10-9
4. 10-9
5. 10-9
6. 9-10
7. 9-10
8. 10-9
9. 9-10
10. 9-10
11. 10-9
12. 9-10

115-113 PERNELL WHITAKER

Walka całkiem oka, ale spodziewałem się więcej szczególnie po Whitakerze. Mistrz podobał mi się w zaledwie kilku początkowych rundach, dobre uniki, praca nóg, naprawdę dobrze to funkcjonowało. Rivera starał się jak mógł, jednak nie mógł znaleźć recepty. Po połowie walki obraz pojedynku nieco się zmienił, a to głównie za sprawą tego, że pretendent zaczął celniej trafiać. Statystyka ciosów wciąż była wyrównana, ale uderzenia Rivery było po prostu lepsze. Whitaker spóźniał się w defensywie, co spowodowało, że kolejne rundy szły na konto Wilfredo. Ogólnie starcie bardzo wyrównane, które mogło pójść w jedną czy drugą stronę. U mnie zwyciężył Whitaker, ale podobał mi się tak sobie. Gdyby nie przespany (a może zły taktycznie) początek pretendenta, mielibyśmy nowego mistrza świata.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości