Carl Froch
|
03-01-2015, 08:59 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2015 09:04 PM przez Krzych.)
Post: #71
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Wygląda na to, że IBF już ostatecznie dało do zrozumienia Frochowi, że albo DeGale, albo utrata pasa. Zostanie mu WBA Super, pytanie tylko jaka jest wartość tego pasa, skoro Andre Ward również ma WBA Super. Czy ktoś z WBA w ogóle poczuł się do wyjaśnienia bokserskiemu światu tej sytuacji, bo nie przypominam sobie? Pamiętam jakieś głupie tłumaczenia, że to wcale nie przeszkadza, ża Carl i Andre mają ten sam pas jednocześnie, ale kontretów chyba nie było... 3 pasy w jednej kategorii, ale z określoną hierarchią jeszcze są może nie tyle do przyjęcia co do zrozumienia, ale gdy dwóch zawodników ma ten sam pas to chyba coś jest nie tak... No chyba że to są jakieś zabiegi na wyższym poziomie rozumowania, których zwykli ludzie nie rozumieją i tylko mędrcy świata z federacji WBA rozumieją ten system...
|
|||
03-01-2015, 10:23 PM
Post: #72
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Ostatnio w telenoweli argentyńskiej (...) widziałem jak jedna z bohaterek walczyła o mistrzostwo świata i po orzeczonym remisie... były dwie mistrzynie świata. Co zrobiono z pasem? Ano, przerąbano go na pół. Może i WBA tak zrobi?
|
|||
04-01-2015, 05:52 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-01-2015 05:58 PM przez Krzych.)
Post: #73
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Wygląda na to, że DeGale zawalczy z Grovesem o wakat. Ramirez zrezygnował. Byłoby to ciekawe, ale porównując ich poprzednie występy, kiedy DeGale wypadł świetnie na tle bardzo dobrego rywala, a Groves słabo na tle słabego... Martwi mnie trochę forma Grovesa. To jest gość, który może dawać mega walki. Świetna technika, silny cios, efektowny styl, a przy tym słaba odporność, nic tylko dać mu kogoś agresywnego i mamy świetne walki jak w banku. Szkoda by było gdyby tak szybko odpadł i się wypalił. Oby nie. Może to brak trenera. Dwie czy trzy walki można pojechać po odejściu od świetnego trenera i nadal walczyć w "jego" stylu, ale potem zaczyna brakować tego kto utrzymuje wszystko na odpowiednich torach. Styl, którego uczy Booth, który najlepiej widać na Haye i właśnie Grovesie z pierwszej walki z Frochem, to jest prawie arcymistrzostwo, prawie idealny kompromis między efektywnością a efektownością, nie rozumiem decyzji Grovesa.
|
|||
05-01-2015, 09:20 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-01-2015 09:21 AM przez Hugo.)
Post: #74
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
DeGale jest w wielkiej formie, więc nie dziwie się Frochowi, dla którego byłby to rywal wybitnie "nie leżący" stylem i walka mogłaby się potoczyć podobnie, jak z Wardem. Nie dziwię się też Ramirezowi, który dopiero od niedawna boksuje w super średniej. Jest młody i ma czas, a na razie czeka go trudny pojedynek z Własowem. Co do Grovesa, to zgadzam się z Krzychem, bo zmiana stylu na gorsze jest u Świętego Jerzego ewidentna. Do tego dochodzi psychika nadszarpnięta przegraną przez nokaut i w efekcie na dziś on nie ma czego szukać z DeGale'em (chyba, że kasy). Pewna porażka, z dużym prawdopodobieństwem przed czasem.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
05-01-2015, 11:45 AM
Post: #75
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Mnie ciekawi czy Froch jeszcze w ogóle zawalczy. Marzy mu się walka w USA, ale na dziś nic nie wiadomo. Istnieje prawdopodobieństwo, że wygrana z Grovesem na Wembley mogła być jego ostatnią walką w karierze...
|
|||
05-01-2015, 06:53 PM
Post: #76
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Carl Froch (33-2, 24 KO) już dawno dał do zrozumienia, że interesują go tylko wielkie pojedynki, najlepiej w Stanach Zjednoczonych. Gotowy zwakować swoje pasy IBF i WBA wagi super średniej Brytyjczyk, miał nadzieję na walkę w Las Vegas z Julio Cesarem Chavezem, lecz ten jest uwikłany w konflikt z promotorem i wciąż pozostaje nieaktywny. Za oceanem nie widać innych pięściarzy, którzy gwarantowaliby odpowiedni zarobek w systemie PPV oraz odpowiedni poziom sportowy, pojawia się więc opcja walki w innej kategorii wagowej niż super średnia.
Pięściarzem, który teraz znalazł się na celowniku "Cobry" ma być Giennadij Gołowkin, czyli najlepszy bokser kategorii średniej. Tutaj pojawia się jednak problem. Za oceanem nikt nie ma wątpliwości, że Froch chce nie tylko zarobić i pokazać się publice w USA podczas wielkiej walki, ale również wygrać pojedynek, a w starciu z Chavezem byłoby to bardzo prawdopodobne. Gołowkin to jednak wielkie zagrożenia dla Frocha, przez co sam Carl może ostatecznie zrezygnować z pomysłu walki z Kazachem. Eksperci w Stanach Zjednoczonych nie mają jednak wątpliwości, że jeśli Froch rzeczywiście chce wielkiej walki za oceanem, to nie może wybrzydzać i musi przyjąć każde wyzwanie, wszak czekanie na Chaveza może się bardzo wydłużyć. Nikt za to nie daje szans na doprowadzenie do walki Frocha z Miguelem Cotto - Portorykańczyk nie jest zainteresowany takim pojedynkiem, ze względu na małą popularność Frocha w Stanach Zjednoczonych. Źródło: Krystian Sander/Boxing.pl |
|||
06-01-2015, 07:57 PM
Post: #77
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Ciekawa wypowiedź Bute o Frochu: " Wydaje się, że ten facet z walki na walkę jest coraz lepszy. Wierzy w swoją siłę i w tym momencie mógłby pokonać w swoim limicie absolutnie każdego, bez wyjątku. Ward nie boksuje od dwóch lat i nie wiadomo tak naprawdę jak to na niego wpłynie. Froch pozostaje aktywny, jest pewny siebie i bardzo mocny fizycznie. To już nie jest ten sam facet, który przegrywał z Wardem w 2011 roku. Teraz jest dużo lepszy - uważa Bute."
|
|||
06-01-2015, 08:47 PM
Post: #78
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Ciekawa opinia.
Ward ma wszystko, aby wyboksować Frocha. Jednak długa przerwa może zrobić swoje, szczególnie jeżeli ma się na przeciwko siebie takiego rzeźnika jak Carl. Różnie to bywa z tymi powrotami po długiej nieaktywności i niczego nie można brać za pewnik. Napiszę tak, jeżeli Froch byłby pierwszym rywalem Warda po przerwie, a do tego pojedynek odbywałby się w Anglii to dalej faworyta widziałbym w Amerykaninie (w końcu potencjał na miarę top p4p zobowiązuje), ale jedynie 55:45. Froch zmobilizowany, niesiony dopingiem publiczności to ultra groźny gość... Ward pewnie na początku szkoliłby Carla, ale czy po tak długiej przerwie stać by go było na to, aby przez cały dystans poskramiać takiego byczka? O ile Froch się starzeje, nie jest już tak głodny sukcesów jak dawniej, ma inne priorytety niż kilka lat temu (rodzina, dzieci, itp), to na rewanż z Andre "Cobra" przygotowałby się na 100%. Do tego McCracken pewnie wniósłby pewne modyfikacje taktyczne na bazie informacji z pierwszej walki. |
|||
10-01-2015, 02:33 PM
Post: #79
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Niejaka odpowiedz dla Bute ma sam...Froch. W skrocie: Nie chce walczyc z Wardem bo prawdopodobnie bym przegral. Nie mam problemu z tym stwierdzeniem, jeslibym go nie znokautowal to zostalbym wypunktowany.
Szczerosc sie ceni choc ja mam inne zdanie, szczegolnie rozwazajac ich walke w 2015 roku. Froch dodaje do tego, ze Ward nie jest popularny w tv wiec w ogole nie ma gadki i dlatego tak mu zalezy na Chavezie. |
|||
10-01-2015, 04:27 PM
Post: #80
|
|||
|
|||
RE: Carl Froch
Myślę, że walka Froch vs Chavez da lepszą kasę niż Froch vs GGG. Meksyki są jednak zwariowani na punkcie boksu, a i na wyobraźnię brytyjskiego kibica ta walka działa z pewnością bardzo mocno.
Chavez wydaje się być idealnym kandydatem na taką walkę - dobrze zarobić i mieć dużą szansę na sukces. Meksykanin jest bardzo twardy, ale jak wspomnieliście - dziurawy w obronie i posiada swoje mankamenty, prowadzeniem się między walkami również nie grzeszy - mogłaby to być wspaniała widowiskowa walka. Oby się udało to doprowadzić do skutku. Carl zasłużył na swój wielki moment w Vegas. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości