Oliver McCall - Marcin Rekowski (2014-02-01)

[kubala1122331]

Obejrzałem dziś rano jeszcze raz walkę i zasadniczo widziałem ją badzo podobnie, z tym, że faktycznie 8. rundę należy dać raczej McCallowi, choć tak olbrzymiej przewagi o jakiej wspominali @Matys i @BMH ja tam nie widziałem. Z kolei 6. runda z którą miałem niemały zgryz należy dać chyba Rekowskiemu, był agresywniejszy i chyba nawet celnie trafiał, co nie udawało mu się tak do końca w innych rundach.

A więc mój SCORECARD II (cytując @BMH ) wygląda tak:

Rekowski - McCall
1. 10-9
2. 10-9
3. 8-10
4. 9-10
5. 10-9
6. 10-9
7. 9-10
8. 9-10

75 - 76 McCall, czyli punktacja identyczna jaką zamieścił @Martin, jeśli dobrze widzę...

[Maverick]

Rekowski - McCall
1. 10-9
2. 10-9
3. 8-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-9

75-76

Walka minimalnie dla McCalla chociaz niewielkie zwycięstwo Rekowskiego również byłoby akceptowalne. Ewidentnie widać, ze ciosy McCalla miały większą wymowę.

[BMH]

(15-02-2014 11:14 PM)Maverick napisał(a):  Walka minimalnie dla McCalla chociaz niewielkie zwycięstwo Zimnocha również byłoby akceptowalne. Ewidentnie widać, ze ciosy McCalla miały większą wymowę.

Ktos chyba baluje. Co do meritum, to sie zgadzam.. Walka mogla isc w obie strony, choc ja nie umialbym sie zmusic do punktowania pod Rekowskiego.

[Maverick]

@BMH Już poprawiłem.
No jakieś tam piwka były, ale bez przesady Raczej kwestia, że McCall teraz wszystkich naszych ciężkich testuje, że się mienią w oczach

[kubala1122331]

Fakt, ostatnia runda zdecydowanie dla McCalla. Chyba ja zabalowałem wtedy, że dałem ją Rekowskiemu.
A więc, żeby się nie powtarzać
77-75 Oliver McCall