Felix Trinidad - Fernado Vargas (2000-12-02)

[BMH]

Felix Trinidad vs Fernado Vargas

Data: 2000-12-02
Miejsce walki: Mandalay Bay Resort & Casino, Las Vegas, Nevada, Stany Zjednoczone
Stawka walki: WBA & IBF
Sędzia ringowy: Jay Nady
Sędzia punktowy 1: Duane Ford 103-100 (Trinidad)
Sędzia punktowy 2: Stanley Christodoulou 104-100 (Trinidad)
Sędzia punktowy 3: Glen Hamada 104-99 (Trinidad)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=NGK4rAfO574

O walce: Felix Trinidad, po zdobyciu tytulu WBA w LMW, zmierzyl sie z posiadaczem pasa IBF-Fernado Vargasem.

Trinidad vs Vargas
1. 10 7
2. 10 9*
3. 9 10*
4. 7 10
5. 9 10
6. 10 9
7. 9 9
8. 10 9
9. 10 10*
10. 10 8
11. 9 10*
12. TKODo momenmtu zatrzymania walki103-101 "Tito" Trinidad

Walki chyba jakos specjalnie reklamowac nie trzeba. Trinidad i Vargas, byli swego czasu ASami, ktorzy dzieki temperamentowi i wysokim umiejetnosciom juz na dlugo przed walka gwarantowali duze ringowe emocje. Trzeba dodac, ze zarowno Felix, jak i "Ferocious", byli zawodnikami niepokonanymi, a kiedy spotyka sie w ringu dwoch niepokonanych mistrzow, to zawsze dodaje to smaczku.
Ich spotkanie, to dramatyczna i bogata w zwroty akcji walka, gdzie nie brakowalo ciezkich ciosow, technicznych akcji, i tego na co czekaja kibice... KD. Jest to jeden z tych pojedynkow, ktory moglbym polecic nawet klasycznemu laikowi, i jestem niemal pewny, ze nawet na takiej osobie, obraz tej potyczki zrobilbym duze wrazenie.

[Gogolius]

Trynidad - Vargas
1.10-7
2.10-9
3.9-10
4.7-10
5.9-10
6.10-9
7.9-9
8.10-9
9.10-9
10.10-8
11.9-10
----------
103-100 Tito

BMH o pojedynku napisał wszystko.
Mimo bliskiego wyniku i rund przypisywanych to jednemu to drugiemu, to jednak Felix zrobił na mnie lepsze wrażenie (w sumie sporo punktów to on stracił, a nie Vargas zdobył). Dawno nie miałem punktacji tak podobnej do tej przedstawianej na HBO (nie licząc walk 120-108 itd.) - walka jest dość łatwa do punktowania i baaaardzo przyjemna do oglądania.

[Sander]

Trinidad - Vargas

1.10-7
2.10-9
3.10-9
4.7-10
5.9-10*
6.10-9
7.8-10
8.10-9
9.10-9
10.10-8
11.10-9*
- - - - - -
104-99 Tito

Bardzo dobry pojedynek.
Lewy Trinidada przy pierwszym nokdaunie (właściwie to ten który naruszył Vargasa a nie bezpośrednio powalił) znakomity. Skutki ciosów z pierwszej rundy Vargas odczuwał jeszcze w drugiej odsłonie. W 4 rundzie pomógł sobie Tito tym faulem bo choć stracił punkt to doszedł do siebie. W rundach 9, 10, 11 Tito zrobił podwaliny pod nokaut a w 12 po prostu rozbił Vargasa - duże brawa dla niego bo sporo zniósł i pokazał się świetnie. Walka godna polecenia. Wymiany, zwroty akcji, nokdauny, odjęte punkty - wszystko tutaj było.

[Zawixon]

Trinidad - Vargas

1.10-7
2.10-9
3.9-10
4.7-10
5.9-10
6.10-9
7.8-10
8.10-9
9.10-9
10.10-8
11.9-10

102-101 Tito

Bardzo bliska walka. Jak dla mnie za dużo fauli a tego nie lubię, zaraz się zabieram za kolejne walki Vargasa i Trinidada.