PZB

[Joker]

(05-02-2014 07:26 PM)Martin napisał(a):  

(05-02-2014 06:54 PM)Joker napisał(a):  Martin
Racja niemieckiego.

@Joker
Jeśliby przyjąć Twój tok rozumowania to Gołota - amerykańskiego.

Andrzejek to ultimate Polak a nie jakiś tam sprzedajny niemieczyk

[KrychuTMT]

Gołota zawsze był dumny z pochodzenia , nie to co Darius który zapomniał kim jest i paradował z niemiecką flagą . Ten folksdojcz nie powinien wypowiadać się na temat naszego boksu , niech zainteresuję się swoim - niemieckim boksem . Na starość próbuje zaistnieć w Polsce , boli go dupsko bo "rodacy" nie chcą wielbić jego osiągnięć zdobytych pod niemiecką flagą . Straszny arogancki i zapatrzony w siebie buc . Szkoda , że Roy nie rozbił tego frajera kiedy panował na tym swoim niemieckim "tronie" LHW . Bokserem był dobrym , szanuje jego osiągnięcia ale gardzę nim jako osobą .

[pyra90]

Tygrysek teraz udaję świętą krowe i wszystkim coś wygarnia ,a sam przeleciał wszystkie burdele w Hamburgu.

[Martin]

Dobra jak już sobie pojezdziliście po Michalczewskim (w sumie słusznie, ja też za nim nie przepadam, a jako felietonista to niewątpliwie gość się kompromituje) to teraz napiszcie dlaczego nie nadawałby się na prezesa PZB? Albo kto by się nadawał? Bo tam zmiany wydają się konieczne.

[Joker]

Martin
Bo to zawistny niemiaszek-to raz
Dwa-człowiek bez honoru
Trzy-Jak na takim stanowisku może być człowiek który jeździ po Polskim boksie jak po burej suce
Cztery-Nie lubię go.

[Sander]

Mi trochę by to nie pasowało ponieważ Tiger bardzo mocno jeździ po ludziach którzy reprezentują Polski boks. Krytykuje wszystko i wszystkich i teraz nagle wielki pan prezes... Rozumiem konstruktywną krytykę ale takie teksty, że Szpilka z Zimnochem to by mogli na trybunach posiedzieć w Universum... Po prostu na tyle w mediach wysmarował sędziów, bokserów, organizację gal itd, że takiej funkcji bym mu nie powierzał. Byłoby to takie hmm... nieetyczne?

[redd]

Obserwuję to co się dzieje ostatnio w PZB i to jest jakiś kabaret. Jakiś bogaty, szemrany Turas który jest wiceprezesem związku szantażuje i tnie po pijaku nożem jednego z sędziów. W między czasie boks amatorski w PL leży w grobie i nie zapowiada się na zmartwychwstanie. Rozwiązać, zaorać, może wyrośnie na tych gruzach coś lepszego. Bo chyba bardziej już nie da się skompromitować?

A na głównej można przeczytać, że tak właściwie to "czego chcecie od prezesa, to Wasilewski knuje i toczy pianę":
http://www.bokser.org/content/2014/02/06.../index.jsp
Jak facet jest prezesem to niech weźmie to na klatę. Funkcja do czegoś zobowiązuje. Ale jak widać każda okazja dobra, aby dać kuksańca oponentowi.

Dajce spokój z Michalczewski, czy Gołotą na stanowisko prezesa. Jeden jest zupełnym laikiem w dzisiejszym boksie, a drugi siedzi w USA.