| 
				
				 
					Stiverne vs Arreola II
				 
			 | 
		
| 
				 
					13-02-2014, 09:36 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2014 09:37 PM przez Krzych.)
				 
				
Post: #31 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					@Martin 
				
				
				
			Zawsze to dwa razy więcej walk o pas, gdy jest dwóch mistrzów. Do tego Vitalij nigdy by nie zaklinczował nikogo tak jak Wladimir Povietkina. Jakby Povietkin chciałby się bić z Vitalijem to on by się z nim bił i od pierwszej rundy strzelał prawymi, co Wladimir w walce z Povietkinem zrobił raz. Jeden prawy prosty przez całą walkę. Walki Vitalija były nudne ze względu na przeciwników. Myślisz, że Vitalij na miejscu Wladimira w walce z Haye stałby nic nie robiąc bo tak wygrywa rundy? Na pewno zrobiłby wszystko, żeby go znokautować i porządnie zlać za to wszystko co mówił. To właśnie jest ta różnica, Vitalij był twardy i nieustępliwy, potrafił się bić a Wladimir to bardziej delikatna i klinczująca baletnica w czerwonej sukience.  | 
		|||
| 
				 
					13-02-2014, 09:39 PM 
				 
				
Post: #32 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Z tym Arreolą to mi o coś troszkę innego chodziło. Podam inny przykład. 
				
				
Vitalij vs Wilder, przykładowe opinie : - Kliczko się starzeje i może mieć kłopoty, zobaczymy ile jest wart Wilder i jego cios, w końcu jakieś realne zagrożenie dla Ukraińca Stiverne vs Wilder, przykładowe opinie : - jakim prawem ten bumobij walczy o pas?!    
				 | 
		|||
| 
				 
					13-02-2014, 09:41 PM 
				 
				
Post: #33 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Zgadza się Krzych. Dlatego ja zawsze bardziej ceniłem Witalija, to był wielki wojownik, natomiast Władymir jest bardziej wyrachowany, ale i tak zbyt mocny dla każdego w dzisiejszej HW.
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					13-02-2014, 09:47 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2014 09:49 PM przez Tar-Ellendil.)
				 
				
Post: #34 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Dla większości osób Wilder to następca Władimira, ale ja jestem po drugiej stronie barykady i uważam go za balon. Teraz dostał najłatwiejszą drogą eliminator i wkrótce przekonamy się ile jest wart nasz bumobij. Niech każdy zanim oceni jego rekord obejrzy kilka walk i wtedy widać jak to żałośnie wygląda jak nokautuje spasionego kelnera cepami zza głowy. 
				
				
				
			A co do braci to wyobraźcie sobie Witlija, który wiesza się na Adamku przez 12 rund w obawie przed półdystansem.  | 
		|||
| 
				 
					13-02-2014, 11:43 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-02-2014 11:54 PM przez Krzych.)
				 
				
Post: #35 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				(13-02-2014 09:47 PM)Tar-Ellendil napisał(a): A co do braci to wyobraźcie sobie Witlija, który wiesza się na Adamku przez 12 rund w obawie przed półdystansem. No właśnie dokładnie o tym mówię, dlatego zawsze będę cenił Vitalija wyżej choćby nie wiem ile Wladimir zaliczył obron i ile pasów zunifikował. Czy ktoś sobie potrafi wyobrazić Wladimira na miejscu Vitalija w walce z Lewisem? Przecież go by wynieśli na noszach. Dlatego właśnie myślę, że w złotych latach gdzie zawodnicy potrafili zrobić tak podstawową rzecz jak skrócenie dystansu bez potknięcia się i wpadnięcia głową miedzy kolana przeciwnika, Vitalij mógłby sobie poradzić bo w razie czego została mu twarda jak skała głowa i niezłomna wola walki człowieka, który ze zmasakrowaną twarzą w walce Lewisem krzyczał żeby nie przerywano walki. Wladimir za to na pewno nie bo by go tam po prostu zatłukli. Przegra z każdym kto będzie posiadał odpowiednie umiejętności i będzie w stanie wywrzeć na nim odpowiednią presję. Po prostu łatwo go złamać, to nie jest zawodnik do ringowych wojen, których uniknąć się nie da walcząc z czołówką w mocno obsadzonej kategorii jaką była kiedyś waga ciężka. Zatłukli go Sanders i Brewster, którym daleko było do tych największych. A Vitalij nigdy tak na prawdę nie przegrał walki, jeżeli już przegrywał to przez czynniki niezależne od niego. Ciekawi mnie tylko jedna rzecz, bo ten schemat Wladimira jest znany i ten sam od lat poza walką z Wachem, który przecież jako jedyny był tych samych gabarytów i był potencjalnie najniebezpieczniejszy dla Kliczki pod względem siły ciosy i fizycznej. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie górował tym nad rywalem. Ale od początku ruszył pełną parą i lał Mariusza czym popadło przez cała walkę, przecież w jednej rundzie, chyba 8, przeprowadził taki szturm, że aż mnie bolało jak widziałem ile Wach zbiera. Zadał w tej walce chyba więcej ciosów niż przez ostatnie 5 walk. Nawet ten celny cios Mariusza, po którym Kliczko się wyraźnie zachwiał nie złamał go i dalej strzelał kombinacjami czego nie widzieliśmy od niepamiętnych czasów w jego wykonaniu. Ciekawe tylko z czego to wynikało. Moim zdaniem albo wiedział, że Wach jest zbyt ograniczony żeby mu coś zrobić, ale znowu wtedy zacząłby klinczować po tej rundzie, w której został trafiony, chyba 5. A nie klinczował a następne rundy były dla niego najbardziej aktywnymi od lat. Wydaje mi się, że tu chodziło o warunki fizyczne Wacha. Niespecjalnie mógł się na nim uwieszać, nie miał ogromnej przewagi w sile i warunkach jak zwykle i prawdopodobnie to on by tracił na tych klinczach więcej siły niż Wach. Co myślicie? Skąd taka postawa Kliczki z Wachem podczas gdy inne walki to to zachowawczość na najwyższym poziomie?  | 
		|||
| 
				 
					14-02-2014, 09:34 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-02-2014 09:37 AM przez Sander.)
				 
				
Post: #36 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Taki Powietkin czy Haye to pięściarze zdecydowanie bardziej dynamiczni, szybsi od Wacha - w przypadku Polaka opcja "skrócenie dystansu i doskok z ciosem/kilkoma ciosami" praktycznie nie wchodziła w grę. Przecież na ataki przechodzących do półdystansu rywali to Kliczko od razu zarzuca sieć w postaci długich rąk i on nawet nie próbuje zablokować ciosu co po prostu chce czapnąć i przytulić rywala a, że zazwyczaj góruje nad nimi warunkami i siłą to bez trudu mu się to udaje. 
				
				
Wach dynamiki nie ma, szybkości nie ma - no nie za fenomenalnej - więc stanęły sobie te wielkie chłopy naprzeciw siebie i rzucali jaby, szukali prawej ręki. Wach do półdystansu przechodzić nie musiał z racji warunków. Do tego wieszanie się Władimira na wyższym od siebie w dodatku ciągle boksującym w pozycji "baczność!" Polaku fizycznie było po prostu mało możliwe ![]() Kliczko wiedząc, że Wach nie będzie mu lądował pod łokciami co chwilę miał do wyboru : - stać w bezpiecznej odległości i tłuc Wacha - stać w bezpiecznej odległości i być tłuczonym przez Wacha Wiadomo co wybrał. Przynajmniej tak ja to widzę  
				 | 
		|||
| 
				 
					28-02-2014, 02:20 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-02-2014 02:26 PM przez Tar-Ellendil.)
				 
				
Post: #37 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Data tej potyczki jest znowu przesuwana na dalszy termin i dalej się nie mogą dogadać no po prostu porażka, a WBC nic z tym nie robi. 
				
				
				
			Od ostatniej walki o pas WBC w wadze królewskiej mija już kupa czasu no coś jest nie w porządku i to bardzo. Ostatnią walką o ten tytuł było starcie Vitalija z nadmuchanym pretendentem i od tego czasu posucha. Jeszcze jedno warto wspomnieć, że walka ma odbyć się w Meksyku no jak wiemy przypadku tu nie ma bo meksykańska familia chce pas dla Arreoli.  | 
		|||
| 
				 
					28-02-2014, 02:28 PM 
				 
				
Post: #38 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Też mnie to zaczyna już denerwować. Nie dość, że wyznaczenie Arreoli do tej walki to jest jedno z największych nieporozumień w historii boksu to jeszcze ta walka co chwilę jest przesuwana...
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					28-02-2014, 09:33 PM 
				 
				
Post: #39 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Mam nadzieję, że Stiverne wygra ten pojedynek, najlepiej przed czasem. Jak sobie wyobrażam Arreolę z pasem wagi cieżkiej na biodrach ( czyt. tłuszczu ) to mnie skręca. Stiverne reprezentuje w moim odczuciu naprawdę niezły poziom i chętnie zobaczyłbym go w walce z Władkiem. Kanadyjczyk ma czym przyłożyć, więc mogłoby być ciekawie.
				 
				
				
 
				
			 | 
		|||
| 
				 
					28-02-2014, 09:39 PM 
				 
				
Post: #40 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Arreola II 
				 
					Największym problemem Stiverna jest to, że ciągle go rolują i walczy raz na rok. 
				
				
				
			Vitali miał z nim walczyć to czekali ruski rok po czym Klitschko zrezygnował z boksu, a Arreola którego zlał dostał rewanż i od Grudnia nie ustalili nawet daty tej walki. Bermane ma problemy z promotorem tak jak Rigo i, gdy w końcu zdobędzie ten pas o ile w ogóle zdobędzie to będzie chciał jak najszybciej dogadać się z Władimirem i zgarnie gwarantowany hajs bo i tak już najmłodszy nie jest.  | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości





 
				