Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
|
25-10-2013, 01:59 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-10-2013 03:05 PM przez BMH.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Floyd Mayweather vs Ricky Hatton Data: 2007-12-08
Miejsce walki: MGM Grand, Grand Garden Arena, Las Vegas, Nevada, USA Stawka walki: WBC Sędzia ringowy: Joe Cortez Sędzia punktowy 1: Paul Smith 88-82 (Mayweather) Sędzia punktowy 2: Dave Moretti 89-81 (Mayweather) Sędzia punktowy 3: Burt A. Clements 89-81 (Mayweather) Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=dIWvWjwS6Yo O walce: Walka dwoch niepokonanych piesciarzy. Tytulu bronil Floyd, a jego rywalem byl twardy i bardzo niebezpieczny Ricky Hatton. Floyd Mayweather - Ricky Hatton 1. 10 9 2. 9 10 3. 10 9 4. 10 9 5. 9 10 6. 10 8 7. 10 9 8. 10 9 9. 10 9 10. TKO Do momentu zakonczenia 88-82 Mayweather Jak dla mnie, to byla ostatnia walka gdzie Floyd nawiazal szybkoscia i-co wazne- efektownoscia do swoich wystepow z LW. Mimo, ze "Money" do dzis prezentuje poziom na jaki wielu z wyrozniajacych mistrzow nie wejdzie nigdy, to jednak widzac walki z Ortizem, Mosleyem, Cotto... mam swiadomosc, ze Floyd jest past. Nie wiem jak Waszym zdaniem, ale dla mnie od czasu powrotu do naroznika ojca, Amerykanin wyglada znacznie lepiej. Po Cotto bylem pewny, ze Floyd sie konczy... brak nog, stal wiekszosc walki w miejscu, przez co byla optycznie wyrownana. Jednak odkad wrocil senior, Maywetaher znow swietnie porusza sie na nogach, ale tez sprawia lepsze wrazenie jezeli chodzi o przygotowanie kondycyjne. |
|||
25-10-2013, 02:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2013 12:54 PM przez redd.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Mayweather vs Hatton
1.10-9 2.9-10 3.10-9 4.10-9 5.9-10 6.10-8 7.10-9 8.10-9 9.10-9 --- 88-82 @BMH W szóstej rundzie chyba powinieneś mieć 10-8? Walka w pierwszej fazie ciężka dla oka. Floyd bardzo zachowawczo, często łapał Hattona w klincze. Sporo szamotaniny. Dopiero, gdy z Hattona zaczęło uchodzić powietrze Floyd zaczął boksować aktywniej i mniej asekurancko, przez co zupełnie przejął kontrolę nad pojedynkiem. Pierwszy nokdaun należy jest jednym z moich ulubionych ever. Floyd pewnie rozpykał "Hitmana", tylko styl z początku walki trochę rozczarował pod względem widowiska. Pamiętam jak oglądałem tę walkę na Polsacie, a komentował ją Kostyra i śp. Kulej, który nie ukrywał że jest za Hattonem i cały czas wmawiał, że walka jest wyrównana. Za to jego smutek w 10 rundzie - bezcenne xD |
|||
25-10-2013, 03:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-10-2013 03:06 PM przez BMH.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Tia.. Dzieki za czujnosc, juz poprawiam. Dzieki temu, mamy identyczne karty heh
|
|||
25-10-2013, 03:20 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Mayweather-Hatton
1.10-9 2.9-10* 3.10-9 4.10-9 5.10-9* 6.10-8 7.10-9 8.10-9 9.10-9 89-81-Mayweather "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
22-12-2013, 05:03 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Mayweather vs Hatton
1.10-9 2.9-10 3.10-9 4.10-9 5.9-10 6.10-8 7.10-9 8.10-9 9.10-9 88-82 Mayweather Walka w moim odczuciu nudna, w której Mayweather kompletnie przez długi czas, nie mógł odnaleźć swojego sposobu boksowania. W końcowych rundach, rozkręcił się on jednak i zafundował nam bardzo ciekawe zakończenie z świetnymi nokdaunem. Nie mniej jednak jest to jedna z najmniej lubianych przeze mnie walk Floyda. Dodam tylko na koniec, że w pewnym momencie czułem się jakby Lederman wiedział jak punktuje kolejne rundy i starał się mi robić na złość, bo sposób punktowania przez niego był w niektórych starciach bardzo dziwny, choć do tego zdążyłem się już przyzwyczaić. |
|||
22-12-2013, 05:07 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Fajnie @kuba, że wrzucasz karty na forum.
W LPW każda karta na wagę złota |
|||
22-12-2013, 05:23 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Spoko Niektóre pojedynki oglądam pierwszy raz, inne drugi ale pierwszy raz punktuje, a kolejne też drugi, ale po prostu nie zapisałem punktacji, tak jak to miałem w przypadku Pacquiao vs Bradley, gdzie pamiętałem tylko wynik jaki mi wyszedł. Tak czy siak mam w planach na najbliższe dni, oglądnąć jeszcze kilka walk.
|
|||
15-01-2014, 12:07 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-01-2014 12:07 PM przez RoyJonesJr.)
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Mayweather - Hatton.
1. 9-10 2. 9-10 3. 10-9 4. 10-9 5. 10-9 6. 10-8 7. 10-9 8. 10-9 9. 10-9 10. KO. 88-82 Floyd. Też wypuntkowane dawno temu. Punktowałem bo myślalem że to Ricky będzie dominował wręcz nad Floydem do momentu K.O. a tu taka niespodzianka i Floyd zajechał go od 3 rundy raz po raz. Jednak ten alfabetyczny spis sie przydaje. Mam wypuntkowane kilka walk w zeszycie których tu nie wrzuciłem bo o nich nie wiedziałem. "..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
10-05-2014, 03:31 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Ricky Hatton (2007-12-08)
Floyd Mayweather vs Ricky Hatton
1.10-9 2.9-10* 3.9-10 4.10-9 5.10-10 6.10-8 7.10-9 8.10-9 9.10-9 - - - - - 88 - 83 Mayweather Myślę, że Floyd wspominając na emeryturze najtrudniejsze walki, to gdzieś o tej z Hattonem będzie wspominał. Ricky, póki miał siły to dawał ciężką i twardą walkę Mayweatherowi. Dużo przepychanek, nieczystych zagrań, łokci i klinczowania, ale i efektownych akcji w tym wszystkim nie brakowało. Floyd skutecznie ograniczał ofensywne zapędy Hattona w pierwszych rundach i z czasem zaczynał coraz wyraźniej dominować. W mało której walce, bezpośredni prawy prosty wchodził Floydowi tak efektownie. Pierwszy nokdaun kapitalny, ogólnie całkiem dobra walka i zajebista otoczka. Lederman w formie. Runda 6? 9-9... |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości