Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Quo vadis, Legio?
06-10-2013, 05:10 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-10-2013 07:15 PM przez kubala1122331.)
Post: #1
Quo vadis, Legio?
Obejrzałem w tym sezonie około 15 meczów Legii Warszawa i myślę, że mogę dokonać już jakiejś drobnej analizy gry tej drużyny. Zdaję sobie sprawę, że co niektórzy mogą mnie skontrować pytaniem o mojego Lecha, ale nie o to chodzi. Nie mam na celu obśmiania Legii, nic z tych rzeczy.
Jak napisałem na wstępie obejrzałem wiele meczów Legionistów w tym sezonie i nie było spotkania po którym mógłbym powiedzieć z dumą: "Tak gra mistrz Polski!". Na razie ta gra to dramatyczne klepanie piłki bez pomysłu i polotu. Ciągła gra na jedno kopyto zaczyna się robić zbyt czytelna dla rywali. Przykład to mecz w Wisłą: ciągłe granie piłki górą, ciągłe dośrodkowania w pole karne. Nie wiem, kto wymyślił taką taktykę akurat na Krakowian, bo przecież stoperzy Wiślaccy to obaj kawał chłopa, którzy zazwyczaj pojedynki główkowe wygrywają z wielką łatwością. Żałośnie wyglądała taka gra. Mam wrażenie, że niektórzy piłkarze są kompletnie nieprzygotowani a transfery to w większości chybione strzały. Należy więc zadać pytanie co nie zadziałało? Czyżby trener Urban, który nie oszukujmy się, wybitnym specjalistą nie jest, nie potrafił przygotować drużyny, a skauting nie potrafił skutecznie dobrać zawodników? Mam wrażenie, że co niektóre uzupełnienia składu to były robione na aferę, tylko po to, aby pokazać, że włodarze coś robią. Moja analiza transferów Legionistów:

Na minus:
Aleksander Wandzel - jeśli po kontuzji Dusana Kuciaka nie może on być nawet rezerwowym, a przymierzany w to miejsce był nawet Łukasz Budziłek, to nie najlepiej to świadczy o Olku.
Henrik Ojamaa - na razie niewypał. Rozumiem kontuzję, ale odnoszę wrażenie, że oprócz dużej szybkości nie ma on żadnej wartości. Z ostateczną opinią wstrzymam się jednak jeszcze 2-3 tygodnie. Niektórzy zarzucą mi, że przecież to właśnie Estończyk był kilka razy wybierany najlepszym piłkarzem meczu, ale to chyba świadczy o strasznej dyspozycji innych graczy.
Łukasz Broź - nie prezentuje się dobrze. Gra w wyjściowej jedenastce bo kontuzjowanych jest wielu zawodników Warszawian.
Helio Pinto - człowiek, z którym wiązano największe nadzieje, zawodzi na całej linii. Obok Vrdoljaka i Żyry to dla mnie najgorszy piłkarz w szeregach Legii.
Rafael Augusto - nie znam człowieka. Raz wszedł z ławki rezerwowych, ale wzmocnieniem to on nie jest

Na plus:
Dossa Junior - naprawdę solidny stoper. Oczywiście zdarzają mu się błędy, ale jest prawdziwą ostoją defensywy Legii.

Kolejną rzeczą którą chciałbym poruszyć to forma co niektórych Legionistów oraz powtarzające się decyzje trenera o ciągłym wystawianiu nieudolnych grajków. Jeśli ktoś wytłumaczy dlaczego kluczowym zawodnikiem jest Ivica Vrdoljak, to będę mu bardzo wdzięczny. Chorwat jest największym boiskowym leniem jakiego znam. Zero biegania, wieczna gra na wstecznym. Drugim olbrzymim minusem jest Michał Żyro. Ciągle słyszę jaki on utalentowany. Ciekawe od której strony, bo oprócz braków w wyszkoleniu technicznym, wrodzonej drętwości to ja nic w tym chłopaku nie widzę. Brak formy prezentuje także Kuba Wawrzyniak, Dominik Furman, Michał Kucharczyk czy Władimir Dvalishvili. Z drugiej strony barykady bardzo dobrze spisują się obaj bramkarze. Widać tu dobrą pracę trenera bramkarzy Legii, Krzysztofa Dowhania. Imponuje mi też Jakub Rzeźniczak. Jest to raczej przeciętny zawodnik, ale w tym sezonie prezentuje się nawet solidnie. W dobrej formie byli też Kuba Kosecki i Miro Radović, bez których ofensywa Legii nie istnieje.
Mówi się, że drużynę bronią wyniki. To prawda, przecież Legia wciąż jest najlepszym klubem w Polsce i jest zdecydowanym liderem. Zapewne też w cuglach wywalczy mistrzostwo Polski, może nawet znów ugra podwójną koronę. Rozpacz zaczyna się jeśli popatrzymy na wyniki w europejskich pucharach. Legia wygrała dwa mecze z zupełnymi amatorami z Walii. Nie udało jej się ograć ani Steauy ani Molde, ani Apollonu, nie wspominając o Lazio. Wydawało mi się, że wykładnikiem Legii nie będzie mecz z Widzewem czy Podbeskidziem, ale właśnie sprawdzian z dobrymi, choć nie wybitnymi drużynami z zachodu Europy. Czyżby więc, ambicją pana Leśnodorskiego i ludzi w Legii był tylko prymat na krajowym podwórku? Dlaczego ja muszę wstydzić się meczów w europejskich pucharach? W końcu dlaczego muszę przeżywać wieczne rozczarowania jak porażka z Apollonem?
Legia zapewne będzie mistrzem. Jednak zadaję sobie pytanie, czy ja jako Polak, mam prawo być dumny, że reprezentuje mnie taki mistrz? Może powinienem czuć raczej wstyd, że najlepszym zespołem w moim kraju jest ekipa, która gra ślamazarnie, bez pomysłu, która dostaje cięgi od 6 zespołu ligi cypryjskiej? Chciałbym czuć dumę, ale na razie zwieszam oczy i z obawą oczekuję kolejnych meczów w pucharach. Może Lazio nie będzie już miało w planach derbów Rzymu i podejdzie na serio do meczu z Legią? Może Trabzon nie będzie miał za sobą ciężkiej przeprawy z Besiktasem i wystawi z Legionistami pierwszy skład i zagra na poważnie? Może... Ale może będzie lepiej? Może to taki szatański plan trenera Urbana i nagle Legioniści zaczną grac jak z nut, szybko, agresywnie, z polotem? Liczę na to i marzę, by Warszawianie grali ładną piłkę, bym jako kibic z Polski, mógł kiedyś pojechać do Wielkiej Brytanii i powiedzieć zagorzałemu fanowi Arsenalu Londyn: "Zobacz, tak gra mistrz Polski!".
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-10-2013, 05:17 PM
Post: #2
RE: Quo vadis, Legio?
Mimo tylu minusów jest to mistrz Polski i aktualny lider..
Strach pomyśleć jak opisałbyś resztę drużyn w tej stawce..

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-10-2013, 05:49 PM
Post: #3
RE: Quo vadis, Legio?
Sander
To, że Legia to mistrz Polski i lider podkreślałem dwa razy, no nie? Pewnie wziąłeś to pod uwagę tak jak się spodziewałem, czyli, że miałem na celu ośmieszenie Legii. Nie, nie miałem, chciałem zauważyć pewne rzeczy, ale wiadomo, Legionista czy kibic każdego innego zespołu, gdy widzi krytykę swojej drużyny, za nic jej nie zrozumie. Zawsze wygrywa serce...
Jakbym ocenił inne drużyny? Po niektórych pojechałbym bardziej, głównie po Lechu, a po niektórych łagodniej. W końcu więcej wymagajmy od Legii niż od Widzewa czy Cracovii, to chyba normalne: )
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-10-2013, 05:59 PM
Post: #4
RE: Quo vadis, Legio?
Ale ja nie jestem psychofanem. Lubię iść na stadion podopingować, spotkać znajome gęby a to co na boisku Ci najemnicy pokazują mało mnie interesuje. Meczu z Apollonem nawet nie oglądałem. Nic do Twojego tekstu nie mam.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
05-01-2014, 10:57 AM
Post: #5
RE: Quo vadis, Legio?
W innym temacie „Sander” zapytał mnie co to znaczy „obciach” w stosunku do Legii.
Ciekawe jak teraz skomentowałby to co Legia zrobiła w europejskich pucharach w tym sezonie.
-ani jednego zwycięstwa u siebie
-tylko jedno zwycięstwo ze słabym zespołem w ostatnim meczu gdy tabela była już ustawiona.
-zero bramek u siebie
-ostatnie miejsce
Chyba Termalica Bruk-Bet Nieciecza wypadłaby lepiej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
05-01-2014, 11:08 AM
Post: #6
RE: Quo vadis, Legio?
Gdyby Lech, Śląsk czy coś innego mieli zagrać lepiej to by zagrali. 'Pech' chciał, że nawet nie awansowały do grupy...

Nie mam zamiaru dyskutować i się przepychać na tematy kibicowania na tym forum..

Jeśli obciachem jest dla Ciebie kibicowanie Legii bo dali ciała w LE to mi się nawet nie chce tego szerzej komentować. Szkoda klawiatury.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
05-01-2014, 11:38 AM
Post: #7
RE: Quo vadis, Legio?
@Sander
„Obciach” jeżeli chodzi o kibicowanie to całkiem inna sprawa.
Wyjaśniałem to w innym temacie.

Tu chodzi o wyniki. Ale dobra . Szanuj klawiaturę.
A ja sobie popiszę. A co tam.
Jeżeli już kogoś interesuje dokąd zmierza Legia to napiszę ,że zagłada jej nie grozi ,bo zawsze spada na cztery łapy kosztem innych.
Legia to taki „cwaniak” który zawsze wykorzystuje sytuację dla swoich celów.
W okresie komuny wykorzystywali poparcie wojskowych aparatczyków partyjnych do podkradania zawodników innym klubom. [np. Kasperczak wolał być kontuzjowany niż splamić się grą w takiej drużynie. To co zrobili z Deyną to największe świństwo jakie można było zrobić zawodnikowi tak zasłużonemu]
Obecnie wykorzystują swoje wtyki w organach władzy.
No bo zwykłą niesprawiedliwością jest gdy władze miasta mając dwa kluby w ekstraklasie jednemu budują stadion o drugiemu nie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości