Ranking Top 10 Bokserskich Kategorii Wagowy (Mastrangelo)

[TomaszX]

Kto za Badou Jacka w super średniej?Dałbym pogromce(Derek Edwards )albo Marco Antonio Peribana.Ale na 10 miejsce a Anthony Dirrell awans na 9 .

[Pakman]

A co ostatnio pokazał Adamek ? Cunningham wypunktował go niemal do zera. Walki z grubasem Guinnem chyba nie można brać poważnie. Głazkow, Arreola ? Sure ?

[Sander]

Do zera to spore nadużycie ale 116 - 112 już na pewno do przyjęcia. Oczywiście dla USS.

[Pakman]

A ile rund według Ciebie wygrał Adamek w tamtym pojedynku ?

PS: W prowokowaniu to Ty jesteś mistrzem

[BMH]

Bez jaj. Edytuj, i dopisz co masz dopisac, inaczej cala jedna strona, to beda Twoje posty. Nie traktuje tylko tego jako ataku, uwazam, ze to dobra rada, bo wyglada to smiesznie..

[Mastrangelo]

Dobra, wreszcie obejrzałem i wypunktowałem wszystkie istotne walki z minionego tygodnia i czas na uaktualnienie:

Kategoria Piórkowa:
Duże zmiany... Wypadają:
- Nr.5 Chris John, który niedawno ogłosił zakończenie kariery.
- Nr.6 Orlando Salido, który nie zmieścił się w limicie kategorii piórkowej
- Nr.8 - Robinson Castellanos po niespodziewanej porażce z rąk Rene Alvarado.
Bokserzy będący wcześniej za nimi, odpowiednio w górę, a nowe twarze w rankingu to:
- Mający bardzo dobrą serię mistrz Japonii, Hisashi Amagasa
- Były mistrz świata Marvin Sonsona który 2 tygodnie temu w pięknym stylu zastopował Akifumi Shimodę
- Pogromca Castellanosa , Rene Alvarado

Kategoria Lekka:
Po odebraniu pasa WBO Rickyemu Burnsowi, Terrence Crawford wskakuje na 4 miejsce. Burns, Lundy i Beltran oczko w dół.

Kategoria Super Średnia:
Arthur Abraham po pomszczeniu ostatniej porażki z rąk Roberta Stieglitza wchodzi na miejsce 5. Stieglitz 3 punkty w dół na miejsce 7-me. Jako że poziom pojedynku wydał mi się naprawdę słaby, postanowiłem też podnieść o jedno oczko Georga Grovesa(teraz nr. 4.)
Poza tym, po szokującej porażce z rąk niebezpiecznego, ale przeciętnego Dereka Edwardsa, z zestawienia wypada Badou Jack. Nowy numer 10 to Brandon Gonzales, który bardzo dobrze zaprezentował się przeciwko będącemu wtedy czołowym pretendentem w tej kategorii Ooosthuizenowi, a ostatnio pokonał też niepokonanego Jonathana Nelsona.

[Gogolius]

Lubię ten temat (sorry za offtop)

[Matys]

Co do lekkiej - dziwi mnie wysoka pozycja Gamboy, który zawalczył tylko raz z anonimowym (przynajmniej dla mnie) Perezem i na dodatek wypadł słabo. Jak dla mnie Crawford samym zdominowaniem Burnsa zasługuję na pozycję przed Kubańczykiem, a miał przecież dodatkowo parę innych wartościowych walk w lekkiej. No i tego Burnsa bym zrzucił jeszcze bardziej, bo przegrał w słabym stylu, do jednej bramki, a na dodatek w już trzeciej walce z rzędu wyglądał słabo, przed niego Beltran, który go w mojej opinii pokonał i ewentualnie nawet Lundy. Swoją drogą - masz Lundy'ego przed Beltranem - nie widziałem ich walki, czyżbyś punktował tamtą walkę dla Hanka?

[Mastrangelo]

Darleys to niezły bokser, myślę że na pograniczu czołowej 10-tki, ale jeśli chodzi o Gamboę to jego osiągnięcia z kategorii piórkowej wciąż sporo dla mnie znaczą. Żaden inny lekki nie ma na rozkładzie bokserów klasy Salido i Ponce De Leona. Zastanawiałem się, czy Crawforda nie wrzucić nad niego, ale u Terenca wartościowych skalpów wciąż jest mało, a z Rickym miał w mojej opinii dużo więcej problemów niż było to według większości (115:113 na mojej karcie).
Ricky i jego styl jest niedoceniany, myślę że większości par oczu umyka ilość blokowanych przez niego ciosów(szczególnie na linach) i szybkie, kąsające kontry. Walka z Burnsem to nie był żaden przekręt, a z Crawfordem też trzymał się nieźle, dlatego jak dla mnie wciąż zasługuje na wysokie miejsce.
Beltran - Hank - tak, miałem dla Hanka(jak większość fanów) ale walka mogła iść w obie strony. Hanka cenię za ilość zwycięstw nad niezłymi bokserami(wliczając wygraną nad Postolem), Beltran jednak częściej się potykał.
Zdrówko

[Matys]

To ciekawe, ja musiałbym dać wszystkie wyrównane dla Burnsa, żeby znaleźć 4 rundy na jego korzyść. Trzy pierwsze i dziesiąta. Burns był w tej walce kilkukrotnie zraniony, zwłaszcza ciosami na dół. Czekam na Twoją kartę Crawford może nie porwał, nie jest tak "śliski" jak można by oczekiwać (dość łatwo zdarzało mu się zbierać lewe proste), ale i tak potwierdził klasę. Nieco zbyt zachowawczo zawalczył jak na mój gust (na szczęście wystarczyło), no ale taki ma styl + to było jego pierwsze 12 rund. Irytowało też trochę to pozostawanie w odwrotnej pozycji, Burns nie wiedział co prawda jak się wtedy do niego dobrać, ale i Crawford mało z mańkuta potrafił w ofensywie zdziałać.