P4P - Niemcy
|
08-09-2013, 05:04 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-09-2013 05:12 PM przez Pakman.)
Post: #1
|
|||
|
|||
P4P - Niemcy
Postanowiłem otworzyć wątek, ponieważ dość mocno interesuję się boksem niemieckim zarówno amatorskim jak i zawodowym. Kraj, który wydał tak znakomitych bokserów jak Max Schmeling, Sven Ottke czy Henry Maske w chwili obecnej przeżywa duży kryzys przede wszystkim jeśli chodzi o boks amatorski. Ostatnią wielką postacią w tej odmianie boksu był Jack Culcay, mistrz świata w wadze półśredniej z Mediolanu. Z ostatnich dwóch igrzysk olimpijskich niemieccy pięściarze wracali bez medalu. Zarówno do Pekinu jak i Londynu wysyłali jedynie 4 bokserów. Boks zawodowy w Niemczech opiera się przede wszystkim na zawodnikach urodzonych poza granicami kraju. Kiedyś był to Dariusz Michalczewski, obecnie są to Arthur Abraham, Robert Stieglitz czy Marco Huck. Bracia Kliczko mimo braku niemieckich paszportów są tam bardzo popularni, uczestniczą w wielu akcjach społecznych i nakręcają koniunkturę na pięściarstwo. Niemieckie grupy promotorskie należą do najsilniejszych w Europie, a i w Stanach wielu się z nimi liczy. Rozpoczął Klaus-Peter Kohl tworząc grupę Universum Box-Promotion, której głównymi gwiazdami byli Michalczewski, Maske i Kliczkowie. To on nauczył Niemców kibicowania zawodnikom z innych krajów. Na przeciwległym biegunie był Wilfried Sauerland, niegdyś przedstawiciel Coca-Coli na Afrykę. W jego stajni boksowały takie gwiazdy jak Sven Ottke czy Axel Schulze. W tej chwili Universum nie istnieje, a grupę Sauerland Event prowadzi już syn Wilfrieda - Kalle. Nie oznacza to jednak, że są oni monopolistami na niemieckim rynku. Bardzo silna jest firma braci Kliczków - K2 Promotions zarządzana przez Bernda Boente i Toma Loefflera. Oprócz dominatorów wagi ciężkiej promuje ona również mistrza świata WBA w wadze średniej, boksującego obecnie w USA Giennadija Gołowkina oraz czołowego pięściarza wagi cruiser Olę Afolabiego. Swojej niszy na rynku szuka też Ahmet Oner ze swoją "Areną". Zasłynął on przede wszystkim promowaniem kubańskich uciekinierów Yuriorkisa Gamboy oraz Odlaniera Solisa. Obydwaj nie walczą już w Niemczech, a przyszłość grupy Onera nie jest znana. Niemieckie stacje telewizyjne są tym co napędza boks zawodowy w Niemczech. Telewizja ARD na każdą galę grupy Sauerland Event przeznacza kilka milionów Euro. Bracia Kliczko są pokazywani przez dostępny także w Polsce RTL. Na tę chwilę trzech bokserów niemieckich może się pochwalić tytułami mistrzów świata. Są to: Marco Huck oraz Yoan Pablo Hernandez w wadze junior cieżkiej, odpowiednio WBO i IBF, a także Robert Stieglitz, aktualny mistrz świata wagi super średniej federacji WBO. Po dość długim wstępie prezentuję mój ranking 10 najlepszych pięściarzy zza Odry: 1. ROBERT STIEGLITZ ( 45 (26KO) - 3 (2KO) - 0 ), waga super średnia Szybkość, praca nóg oraz bardzo dobra technika to główne atuty Stieglitza. Jako jeden z niewielu pięściarzy grupy Sauerlanda nie jest trenowany przez Ulliego Wegnera, jego szkoleniowcem jest trener młodego pokolenia Dirk Dzemski. Przez lata był to bokser niedoceniany. W cieniu Abrahama, Sturma czy nawet Sartisona. Wszystko zmieniło się 22 sierpnia 2009 roku, kiedy to tak porozbijał Węgra Karoly'ego Balzsaya, że ten musiał się poddać. Stieglitz został mistrzem świata WBO w wadze super średniej. Po 6 skutecznych obronach Robert stracił pas na rzecz silnego jak tur, ale trochę już porozbijanego Arthura Abrahama. W rewanżu jednak zawodnik o ormiańskich korzeniach nie miał już nic do powiedzenia i po 20 minutach było po wszystkim. Następna obrona tytułu czeka Stieglitza 19 października. Rywalem będzie Nigeryjczyk Isaac Ekpo. 2. MARCO HUCK ( 36(25KO) - 2(1KO) - 1 ), waga junior ciężka Syn bośniackich imigrantów, urodzony jako Muemer Hukić jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych niemieckich pięściarzy naszych czasów. Dyskusyjne decyzje sędziów, wyzywanie braci Kliczków i Davida Haye'a, to wszystko sprawia, że o Hucku w Niemczech mówi się dużo, niekoniecznie dobrze. Stylowo Huck jest ekstremalnym sluggerem. Obrona nie jest jego mocną stroną, jednak w ofensywie jest on bardzo niebezpieczny, z obu rąk. Złośliwi ( w tym ja ) nazywają go cepiarzem. Szansę boksowania o tytuł mistrzowski otrzymał już w wieku 23 lat. Przeciwnikiem był dobry znajomy Tomka Adamka i Krzysia Włodarczyka Steve "USS" Cunningham. Młody zaczął bardzo agresywnie i kilka ciosów doszło do głowy Amerykanina, lecz z każdą następną rundą zaczynała się uwidaczniać przewaga techniczna i szybkościowa Cunninghama, który w ostatniej rundzie skończył pojedynek. Później dzięki zdobyciu mistrzostwa Europy Huck dostał kolejną walkę o pas, tym razem stawką walki z Victorem Ramirezem był tytuł mistrzowski w wersji WBO. Huck wypunktował oponenta i do dziś nie oddał pasa. Ma on również za sobą jedną bardzo ciekawą walkę mistrzowską w królewskiej kategorii. 25 lutego ubiegłego roku w Stuttgarcie razem z Saszą Powietkinem zafundowali widzom wieczór mocnych ciosów, zakończony minimalnym zwycięstwem Rosjanina. Niedługo Huck będzie bronił tytułu po raz drugi z Firatem Arslanem. Pierwsza ich walka zapisała się jako jeden z największych wałów ostatnich czasów. 3. FELIX STURM ( 38(17KO) - 3(1KO) - 2 ), waga średnia Olimpijczyk i były mistrz Europy amatorów bokserskiemu światu objawił się 5 czerwca 2004 roku w Las Vegas. Rywalem był najlepszy pięściarz tamtych czasów bez podziału na kategorie wagowe - Oscar de la Hoya. Walka była bardzo wyrównana, nawet z lekką przewagą Niemca, który osiągnął niebywałą skuteczność ciosów - 43 % przy tylko 24 Złotego Chłopca. Według komentatorów HBO wygrana należała się Niemcowi, ostatecznie jednak cała trójka sędziów punktowała 115-113 dla de la Hoyi. Po walce promotor Sturma Klaus Peter Kohl złożył oficjalny protest to komisji stanu Nevada. Bezskutecznie. Postawa jego podopiecznego nie przeszła jednak bez echa. 2 lata później Sturm doczekał się w końcu tytułu mistrz świata w kategorii średniej. Pokonując na punkty w Hamburgu Nowozelandczyka Massoe zdobył czarno-złoty pas federacji WBA. Nie licząc wpadki z Javierem Castillejo Sturm przez 6 lat skutecznie bronił tytułu. Po rozwiązaniu umowy z Universum został promotorem sam dla siebie, tworząc Sturm Boxing-Promotion. Ostatnio nie wiedzie mu się dobrze. Stracił pas na rzecz Australijczyka Daniela Geale'a oraz poniósł dotkliwą porażkę z Samem Solimanem. 4. YOAN PABLO HERNANDEZ ( 26(13KO) - 1(1KO) - 0 ), waga junior ciężka Swego czasu był na Kubie jednym z najbardziej uzdolnionych zawodników wagi półciężkiej. W 2004 roku po Igrzyskach Olimpijskich w Atenach postanowił nie wracać do kraju i rozpoczął życie od zera w Niemczech, a konkretniej w Halle an der Saale. Hernandez bazuje na świetnym wyszkoleniu technicznym i wyczuciu dystansu. Ma też czym przyłożyć. W przeciwieństwie do swoich rodaków: Solisa, Gamboi, Rigondeaux czy Lary Hernandez jest dość mało mobilny. Jego największym skalpem są dwa zwycięstwa ze Stevem Cunninghamem. W każdym z tych starć Amerykanin padał na deski. Nie wykluczone, że w niedalekiej przyszłości zmierzy się z Pawłem Kołodziejem. 5. ARTHUR ABRAHAM ( 37(28KO) - 4(1KO) - 0 ), waga super średnia Zdecydowanie najbardziej utytułowany niemiecki bokser naszych czasów. W latach 2005-2008 panował na tronie IBF w wadze średniej. Wielu mówiło, że Abraham jest przereklamowany. Nie można było odmówić mu jednak dwóch rzeczy: serca do walki i dewastującego uderzenia. Jego walka z Edisonem Mirandą, kiedy to Niemiec mimo złamanej szczęki wygrał jest dla Niemców tym czym dla nas dwie walki Adamka z Briggsem. Zmierzch kariery Abrahama zaczął się wraz z przejściem do wyższej kategorii i turnieju super six telewizji Showtime oraz Sauerland Event. Zaczęło się obiecująco, bo od efektownego nokautu nad Jermainem Taylorem, potem jednak przyszły porażki: najpierw dyskusyjna dyskwalifikacja w walce z Andre Dirrellem, wyraźna przegrana na punkty z rąk Carla Frocha, a następnie Andre Warda. Kiedy wydawało się, że koniec kariery Króla Artura jest bardzo bliski niespodziewanie dobrze wypadł na tle Roberta Stieglitza i zabrał mu pas WBO w wadze super średniej. W rewanżu Abraham był już jednak bez szans. 6. FIRAT ARSLAN ( 33(21KO) - 6(2KO) - 2 ), waga junior ciężka Jeśli ktoś mnie pyta o najbardziej ekstremalnego swarmera w obecnym boksie, to odpowiadam: Firat Arslan. Mimo 42 lat i wielu bardzo mocnych ciosów przyjętych na twarz potomek tureckich imigrantów cały czas jest liczącą się siłą w wadze cruiser. Wydawało się, że po 2 kolejnych porażkach przed czasem, najpierw z Guillermo Jonesem, a następnie ze Stevem Hereliusem zakończy karierę. Ten jednak się nie poddał i po trzech zwycięstwach nad słabszymi rywalami dostał propozycję walki z Aleksandrem Aleksiejewem o mistrzostwo Europy. Walka była bardzo wyrównana i zakończyła się remisem. Arslan otrzymał mimo tego status pretendenta do tronu WBO, na którym zasiadał dumnie Marco Huck. Walka odbyła się w Halle 3 listopada 2012 roku. Ku zaskoczeniu wszystkich widzów to Arslan był suwerenem w tamtej walce. Huck momentami był bezradny wobec nieustannie nacierającego rywala. Sędziowie jednak zdecydowali, że pas pozostanie w rękach Marco, co zostało skwitowane gwizdami, przez miejscową publikę. W przyszłym tygodniu rewanż. 7. JUERGEN BRAEHMER ( 40(31KO) - 2(0KO) - 0 ), waga półciężka Jedyny stuprocentowy Niemiec w moim zestawieniu. Polscy kibice kojarzą go przede wszystkim z walki z Aleksym Kuziemskim, która zakończyła się zwycięstwem Braehmera w 11. rundzie. Po rozpadnięciu się grupy Universum związał się z Sauerland Event. Silny fizycznie, nieustępliwy i nieźle wyszkolony Braehmer jest zagrożeniem dla każdego półciężkiego w Europie poza Sergiejem Kowaliowem. Jest aktualnym posiadaczem pasa EBU, który zdobył pokonując Eduarda Gutknechta. Ostatnio zanotował efektowne zwycięstwo ciosem na wątrobę nad Tonym Averlantem. 8. JACK CULCAY ( 14(10KO) - 1(0KO) - 0 ), waga półśrednia Kiedy przechodził na zawodowstwo w glorii mistrza świata amatorów wielu niemieckich kibiców widziało w nim przyszłego dominatora wagi półśredniej. Grupa Wilfrieda Sauerlanda zainwestowała w niego spore pieniądze. Cały plan uczynienia z Culcaya mistrza świata wzięło w łeb 27 kwietnia poprzedniego roku na gali w Hamburgu poległ w starciu z przeciętnym Argentyńczykiem Guido Nicolasem Pitto. Tego samego wieczoru porażki ponieśli także Dustin Dirks oraz Dominik Britsch. Mimo niepowodzenia Culcay jest jednym z najlepiej wyszkolonych pięściarzy w Niemczech. Brakuje mu jednak zimnej krwi i doświadczenia. 9. KARO MURAT ( 25(15KO) - 1(1KO) - 1 ), waga półciężka Karo Murat już niedługo stanie przed swoją życiową szansą. 26 października stanie naprzeciw żywej legendy pięściarstwa, niemal 50-letniego Bernarda Hopkinsa. Będzie się starał odebrać mu pas mistrza świata wagi półciężkiej federacji IBF. Dotychczas Murat na zawodowych ringach zanotował jedną porażkę, przez nokaut z Nathanem Cleverlym. Cieniem na jego rekordzie kładą się także dwie walki z Gabrielem Campillo. Jedna zakończyła się zwycięstwem Niemca, druga remisem. W opinii wielu fachowców i kibiców w obydwu walkach to Hiszpan był lepszy. Mocne strony Murata to nieustanna presja oraz niezłe ciosy sierpowe. 10. ERKAN TEPER ( 11(7KO) - 0 - 0 ), waga ciężka Po efektownym znokautowaniu doświadczonego Michaela Sprotta śmiało mogę stwierdzić, że Teper to najlepszy bokser wagi ciężkiej za Odrą. Jest dość prymitywny technicznie, ale niesamowicie silny fizycznie oraz dysponuje mocnym ciosem. Ma 32 lata, ale w jego zasięgu wydaje się pas EBU czy nawet w niedalekiej przyszłości jakiś titleshot. Ostatnio w niemieckich mediach pojawił się temat jego potencjalnej walki z Manuelem Charrem. W kolejce: Edmund Gerber, Christian Hammer, Dennis Ronert, Timo Schwarzkopf, Dawid Graf, Manuel Charr, Dominik Britsch, Dustin Dirks, Henry Weber, Juergen Doberstein, Eduard Gutknecht, Robert Woge. |
|||
08-09-2013, 05:12 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Fajne zestawienie.
Szkoda tylko że rdzennym Niemcem jest tu tylko jeden z niewielu. Tak samo jak w piłce. Czy niemcy nawet nardowośc potrafią kupić? "..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
08-09-2013, 05:20 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Wynika to z tego, że dla wielu imigrantów boks jest jedyną możliwością awansu społecznego. Rdzenni Niemcy żyją jak pączki w maśle i nie chce im się lać po mordzie. Tajemnicą poliszynela jest to, że Sauerland zgadza się promować zawodników tylko po tym jak uzyskają paszport. Universum w przypadku Sturma zarządało jeszcze zmiany nazwiska z Adnan Catić na Felix Sturm.
|
|||
08-09-2013, 05:49 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
A ja mam takie pytanko, dlaczego umieściłem Hernandeza w rankingu P4P Niemiec?
|
|||
08-09-2013, 05:53 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Bo ma paszport. Ale to już abstrakcja. Niemcy przeginają z naturalizowaniem. Pomieszkać u nich dwa lata i już Cię Niemcem będą chcieli zrobić.
|
|||
08-09-2013, 06:03 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Artykuł bardzo dobry. Wiadomo - Niemcy, to juz prawie jak Turcja, wiec wiecej tam jest bokserow o tureckich rysach twarzy i nazwiskach, niz prawdziwych Niemcow.
Oppan Gangnam Style! |
|||
08-09-2013, 06:26 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Jakby tak porównać ranking P4P Niemcy z P4P Polska to jednak państwo niemieckie ma więcej liczących się w świecie pięściarzy niż my. Piszę państwo niemieckie ponieważ jak słusznie zauważyli przedmówcy zbyt dużo tam tych naturalizowanych bokserów...
W tym rankingu brakuje mi w TOP10 Roberta Woge no i No 1 jest dla mnie Huck. |
|||
08-09-2013, 06:28 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Moim zdaniem Woge to fizol do potęgi, a że nie ma jeszcze żadnych znaczących sukcesów, to stoi w kolejce do dychy. Huck byłby pierwszy gdyby nie wpadka z Arslanem.
|
|||
08-09-2013, 07:13 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
A Kliczkowie nie mają przypadkiem Niemieckiego paszportu?
|
|||
08-09-2013, 07:17 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: P4P - Niemcy
Ale on walczy pod flagą Niemiecką, tak? W sensie YPH.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości