Jermain Taylor vs Ronald Wright (17-06-2006)

[BESTIA]

Taylor vs Wright



Data: 17-06-2006
Miejsce walki: FedEx Forum, Memphis, Tennessee, USA
Stawka walki: WBC middleweight title i WBO middleweight title
Sędzia ringowy: Frank Garza
Sędzia punktowy 1: Chuck Giampa 115-113- Taylor
Sędzia punktowy 2: Ray Hawkins 113-115- Wright
Sędzia punktowy 3: Melvina Lathan 114-114
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=ILprd9Z8dF8

O walce
Pojedynek unifikacyjny na szczycie kategorii średniej :

[Sander]

Taylor vs Wright

1. 9-10
2. 9-10
3. 10-9
4. 9-10 *
5. 9-10
6. 10-9
7. 10-10
8. 9-10 *
9. 9-10
10. 9-10
11. 9-10
12. 10-9 *
- - - - -
112 - 117 Winky Wright

Nisko opuszczona lewa ręka Taylora dla mańkuta jakim jest Winky była ułatwieniem w biciu prawego prostego i Wright z tego korzystał. Taylor agresywniejszy ale kompletnie nie potrafił rozbić niesamowitej gardy Wrighta. Winky więcej trafiał, przy linach również był lepszy niż długoręki rywal. Powinien więcej bić dół Wrighta niż tłuc po rękawicach. Mega szczelna garda i lepsza skuteczność dały Wrightowi u mnie wygraną.

[BMH]

Taylor vs Wright
1. 9 10*
2. 9 10
3. 9 10
4. 9 10
5. 9 10
6. 10 9*
7. 9 10*
8. 9 10
9. 9 10
10. 10 9*
11. 10 10
12. 10 9*
112-117 Wright

Od bidy, moglbym jeszcze runde dac dla Taylora, ale do remisu, to jeszcze daleka droga. Nie wiem, jak mozna w tej walce dac wygrana Taylorowi? "Zle Intencje", niemal non stop bil w garde Wrighta! Ronald, non stop "siedzial" na swoim rywalu, byl agresywniejszy, wiecej bil, i wyraznie wiecej trafial. Oficjalny remis, to kontrowersyjna sprawa, a wygrana Jermain'a, to jak na moje oko paskudny walek.