Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciekawostki sportowe
25-01-2017, 10:42 AM
Post: #1071
RE: Ciekawostki sportowe
Troszkę śledzę, ale nie za dużo. Nadal - Federer to byłby wymarzony finał, ale ciężko będzie do niego doprowadzić. Trudne zadania czekają chłopaków w 1/2. Moim cichym faworytem do wygranej jest Gregor Dimitrov.

A u kobit pewnie Serena.l
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-01-2017, 07:52 PM
Post: #1072
RE: Ciekawostki sportowe
Ja ogladam tenis ale z reguly tylko finaly bo tylko w weekendy mam czas. No i nie zawsze US Open bo Eurosport nie ma praw.

W tym roku wygral Federer co mnie cieszy bo go lubie. Sam mecz bardzo widowiskowy, chyba najlepszy final od epickiego AO 2013 (albo 2012? Pieciosetowy maraton Djoko-Nadal). Wygrana Sereny bez emocji choc historyczna Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-01-2017, 09:06 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2017 09:08 PM przez kubala1122331.)
Post: #1073
RE: Ciekawostki sportowe
Nie ma tenisistki, która miałaby z Sereną jakiekolwiek szanse, kiedy ta jest w formie, a przede wszystkim jej się chce. Po cichutku liczyłem, że Konta może sprawić w ćwierćfinale niespodziankę, ale choć starała się jak mogła, to była bezradna przy okropnie mocnych uderzeniach Williams. Potem już formalność, Lucić - Baroni może grała turniej życia, ale serwisu to ona akurat nie potrafiła utrzymać, a przełamać Amerykankę graniczy z cudem. Siostra w finale również bez większych szans. Widziałem trzy mecze Sereny na tym AO (Strycova, Konta, Lucić - Baroni), ale emocji zbyt dużych nie było.

Najciekawszą sytuacją w turnieju kobiet (z tego co widziałem) była końcówka spotkania Karoliny Pliskovej z Mirjaną Lucić - Baroni. Czeszka wyszła w decydującym secie na prowadzenie 4-3 i wydawało się, że zmierza do zwycięstwa. Chorwatka jednak złapała delikatną kontuzję i poszła do szatni razem z fizjoterapeutką. Chyba był tam też Panoramix ze swoim magicznym napojem, bo Lucić wróciła na kort, zaczęła walić asa za asem, kończyła niesamowite piłki i ostatnie trzy gemy wygrała z niecałe 5 minut, tracąc tylko jedną piłkę. No cuda, no! Pliskova jednak prędzej czy później wygra Wielki Szlem. Szczególnie jestem pod wrażeniem jej serwisu, chyba najlepszy technicznie w całym WTA.

Co do panów to fajnie, że trafił się taki finał. Obaj panowie zasłużyli, aby zmierzyć się ze sobą raz jeszcze w decydującym meczu. Sentyment aż bił z ekranu. Fajnie, że wygrał Roger. Można zakładać, że to ostatni Wielki Szlem wygrany przez Szwajcara, a Rafa w takiej dyspozycji spokojnie zgarnie Rolanda Garrosa. Szkoda mi trochę Dimitrova, jego mecz w półfinale z Rafą to jeden z najlepszych meczów, jaki widziałem w tenisa. Wspaniale chłopaki pograli, Bułgar miał dwie piłki na 5-3 w V secie, ale zabrakło doświadczenia. Nie złamał, a w następnym gemie serwisowym złamał Nadal. Trochę szkoda, Grigor to trochę gorsza wersja Federera, też fajny byłby ich mecz z finale.

Ogólnie nawet ciekawy był ten Australian Open. Obejrzałem parę meczów, głównie z powodu tego, że nie mogę ostatnio spać i nawet się nie nudziłem. Pojawiło się kilka nowych mordek, które niedługo będą wygrywać Wielkie Szlemy.

Co do Polaków. Radwańska zawiodła, ale umówmy się; to taka tenisistka, która nie ma argumentów, aby przeciwstawić się takiej Lucić - Baroni, kiedy ta gra swój najlepszy tenis. Janowicz lepszej szansy nie będzie już miał, aby wyjść poza pierwszą rundę AO i pokonać zawodnika z czołowej dziesiątki. Cilić przyjechał do Melbourne kompletnie bez formy i Polak miał obowiązek to wykorzystać, ale po raz kolejny zagotował się przy wyniku 2-0. Szkoda. Z tej mąki chleba już chyba nie będzie.

W piłce ręcznej bez sensacji. Francja miała wygrać i wygrała w bardzo fajnym stylu. Najfajniejszy mecz turnieju to Francja - Szwecja w ćwierćfinale. Po ludzku szkoda mi za to Chorwatów. Czwarte miejsce dla nich to dramat. Najpierw w półfinale nie wykorzystali karnego na 23-22 już po końcowej syrenie (Zlatko Horwat rzucił jak junior prosto z Bergeruda), a potem ze Słowenią w meczu o 3. miejsce, odcięło im prąd w ostatnich 10 minutach. Prowadzili bodaj 27-19, a przegrali 30-31. No dramat, no.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
05-02-2017, 07:14 PM
Post: #1074
RE: Ciekawostki sportowe
Lewy wpadł dzisiaj na skoki do Obersdorfu, i ućiął pogawędkę z Żyłą;


Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-03-2017, 10:01 PM
Post: #1075
RE: Ciekawostki sportowe
MŚ 2018. Szokujący pomysł rosyjskiego deputowanego.
Walki kibiców jako sport!

http://www.sport.pl/mundial/1,154361,214...bicow.html
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2017, 03:27 PM
Post: #1076
RE: Ciekawostki sportowe
Dziennikarz sportowy Paweł Zarzeczny nie żyje,szok zmarł na
zawał serca w wieku 56 lat.

http://www.sport.pl/sport/1,65025,215465...-zyje.html
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2017, 04:15 PM
Post: #1077
RE: Ciekawostki sportowe
Faktycznie zaskakujące ale przyznaję, że nie przepadałem za gościem.

"Non clamor sed amor sonat in aure Dei"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2017, 06:05 PM
Post: #1078
RE: Ciekawostki sportowe
Jeszcze wczoraj w jubileuszowym swoim programie na weszlo żartował, że to jeden z ostatnich odcinków, bo trzeba szykować się na Powązki. Wykrakał...

Też nie przepadałem za jego stylem i sposobem życia, ale trzeba przyznać, że brakuje dziś tak charakterystycznych i wyróżniających się dziennikarzy. Zawsze ceniłem go za wyrazistość.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
26-03-2017, 06:18 PM
Post: #1079
RE: Ciekawostki sportowe
Paweł Zarzeczny był jednym z moich ulubionych dziennikarzy piłkarskich. Miał to co dziś w świecie mediów zanika, może w*****ał (niektórych na 100%) ale nie pozostawał obojętnym. Chłop był szczery, a nie chorągiewka jak większość dziennikarzy. Bardzo smutna wiadomość.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28-03-2017, 04:01 PM
Post: #1080
RE: Ciekawostki sportowe
Niektórzy go uwielbiali, inni hejtowali. Szczery człowiek, jedyny w swoim rodzaju, współczesny Zagłoba, erudyta, ostatnia tak kolorowa postać w polskim dziennikarstwie sportowym. Jak to Sarmata, miał swoje wady, ale osobiście uwielbiałem jego programy. Zapewne nie wszystkie historie, które opowiadał były prawdziwe, ale nie to było istotne, bo każda większość jego anegdot miała drugie dno.

Czuję się, jakby umarł ktoś z rodziny, mimo, że był kibicem Legii, a ja Lecha.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości