Ranking P4P forum Bokser.org

[kubala1122331]

Terminator
Ja twoje argumenty w większości przyjmuję, ale nagle zrobiłeś z Kliczki zupełnie przypadkowego podstarzałego mistrza, którego pokonać to żaden wyczyn. A tego już zrozumieć nie mogę.

Każdy zachwycał się Władkiem jak pięknie zlał Pulewa, ten chciał walczyć, a Ukrainiec swoją wspaniałą sportową klasę i nie pozwolił mu na nic. Nagle okazuje się, że to leszcz, którego pierwszy lepszy janusz spod sklepu by obił. Trochę wyważenia panowie. Ani z Pulevem Kliczko nie pokazał wielkiego boksu, ani tutaj nie był bumem, jak o nim się teraz mówi.

[KrychuTMT]

Fury zasłużył na TOP10 P4P. Zgadzam się ze wszystkimi którzy przywołali przykład Rigo, po pokonaniu Nonito robiono z niego ( słusznie) TOP 3 P4P.
Zawsze deprecjonuje zwycięstwo zawodnika skazanego na szybką porażkę. Przed walką Adamek vs Szpila wszyscy stawiali na Świętego i dopiero po łatwej robocie Ajtuja wszyscy zawiedzeni zaczęli pierdolić, tak jak teraz po porażce Władzi.

[Gogolius]

1. Golovkin
2. Kovalev
3. Gonzalez (+1)
4. Kliczko (-1)
5. Cotto
6. Pacquaio
7. Lara
8. Crawford
9. Timothy Bradley
10. Tyson Fury (!)

Zrobię to tak, póki co. Fury bardziej w sposób symboliczny, ale jeśli wygra kolejną walkę na poziomie to będzie tu jak najbardziej usprawiedliwiony. Trochę razi mnie, że Kliczko jest wyżej niż on, ale jednak mój ranking p4p to w sporej mierze odzwierciedlenie zasług i przegrana (wyraźna, ale bez deklasacji) z miejsca nie wymazuje dobrego resume Kliczki, który jeszcze tydzień temu był u mnie jednym z trzech największych koksów tego rankingu (a po wygranej nad Tysonem zostałby liderem).

Wypadł Rigondeaux, kwestia częstotliwości występów. Ogólnie co raz ciężej jakoś ich tu ułożyć, może przerzucę się na top15?

[kubala1122331]

Miałem czekać do końca roku, ale zmian zaszło tak dużo, że można poeksperymentować już teraz, tym bardziej, że choć do końca roku szykuje się jeszcze wiele arcyciekawych walk, to może oprócz Waltersa, nie zobaczymy nikogo z mojego rankingu.

Cytat:1. Sergey Kovalev (+2)
2. Giennadij Gołowkin (+3)
3. Roman Gonzalez (+4)
4. Manny Pacquiao (-2)
5. Władimir Kliczko (+1)
6. Guillermo Rigondeaux (-2)
7. Terrence Crawford (+1)
8. Nicholas Walters (+2)
9. Erislandy Lara
10. Tim Bradley (!)

Bardzo bliska poczekalnia (kolejność przypadkowa)
Miguel Cotto
Kell Brook
Andre Ward
Danny Garcia

Poczekalnia (kolejność przypadkowa)
Adonis Stevenson
Keith Thurman
Wasyl Łomaczenko
Wiktor Postol
Carl Frampton
Alexander Powietkin
Leo Santa Cruz
Jermall Charlo
James DeGeale
Shawn Porter
Krzysztof Głowacki

1. Sergey Kovalev
2. Giennadij Gołowkin
3. Roman Gonzalez
4. Manny Pacquiao
5. Miguel Cotto (!)
6. Timothy Bradley (+4)
7. Erislandy Lara (+2)
8. Terrence Crawford (-1)
9. Władimir Kliczko (-4)
10. Tyson Fury (!)

Bardzo bliska poczekalnia (kolejność przypadkowa)
Guillermo Rigondeaux
Nicholas Walters
Kell Brook
Andre Ward
Danny Garcia

Poczekalnia (kolejność przypadkowa)
Adonis Stevenson
Keith Thurman
Wasyl Łomaczenko
Wiktor Postol
Carl Frampton
Alexander Powietkin
Leo Santa Cruz
Jermall Charlo
James DeGeale
Shawn Porter
Krzysztof Głowacki
Juan Francisco Estrada
Naoma Inoue
Takashi Uchiyama

U mnie trochę więcej zmian niż u @Gogoliusa, ale nieraz takiej huśtawki nastrojów nie przeżywałem przez pół roku, jak w listopadzie. Najpierw zaskoczył mnie Timothy Bradley. Wreszcie mnie do siebie przekonał. Byłem toporny, żeby docenić jego klasę, ale teraz nie mam wyjścia. Znakomite resume i WRESZCIE kapitalny boks musiały zaowocować dużym awansem. Potem w jeszcze większym szoku byłem widząc, jak Cotto ogrywa do zera Alvareza. Wybitny pokaz boksu w jego wykonaniu, robił co chciał z bardzo solidnym bokserem i pokonał go praktycznie do zera. Ta lekcja boksu, która udzielił Meksykaninowi jest dla mnie wystarczającym powodem, żeby umieścić go aż na piątym miejscu. Miguel to wybitny bokser. No i sobota. Z tym miałem najwięcej problemu. Czy umieścić Tysona Fury'ego, a wywalić Kliczkę? A może inny wariant. Zdecydowałem się na coś takiego. Fury za pokonanie wieloletniego mistrza, skałę nie do skruszenia zasłużył na 10. miejsce. Nie wyżej, czekam na jego kolejne pojedynki. Władimira z kolei doceniam jako wielkiego mistrza. Przecież Pacquaio po porażce z Moneyem też nie wypadł z naszego rankingu, to czemu miałby to zrobić Władek. On jeszcze pokaże kawałek wielkiej klasy.
Zamiana miejscami Lary i Crawforda spowodowana jest dyskusją z wami. Erislandy zasługuje na to miejsce dużo bardziej niż nie do końca sprawdzony jeszcze bokser z Omahy. Obaj są świetni, ale to Lara zrobił więcej.
Z rankingu wypadli Rigo i Walters, ale zajmują oni odpowiednio 11 i 12 miejsce. Cóż... Rigo nie walczył bardzo długo, a jak już się pojawił w ringu to trochę zawiódł. Czekam na wielką walkę i wraca nawet do TOP3. Z kolei Walters został po prostu zmieciony przez niesamowite listopadowe wyczyny w ringu Bradleya i Cotto.

PS. Widzę, że mam podobną topkę jak @Gogolius, ale kolejność nieco inna. Można oczywiście o większości tych nazwisk dyskutować, ale jak patrzę na każdego z nich osobno, to trudno nie znaleźć argumentów, czemu akurat to on jest w 10, a nie ktoś inny.

[Gogolius]

Mnie rozwalił tylko Głowacki w poczekalni
Może nie tyle za to, że pokonał przez nokaut kolesia uważanego za lidera cruiser co że jest on u Ciebie, a pisałeś o Hucku jak o średniaku, który wcześniej miał masę szczęścia, a rzeczywiste wygrane były relatywnie przeciętne.
A tutaj już Główka za to dostał awans do poczekalni?: >

---

Hmm...bardziej podoba mi się Twoja topka Kubala niż moja

[TomaszX]

Jak Kliczko może być przed Furym gdyby ważyli tyle samo to Kliczko by wygrał (było by wtedy P4P)

Ranking P4P jest bez żadnego sensu.

[Terminator]

''1. Sergey Kovalev
2. Giennadij Gołowkin
3. Roman Gonzalez
4. Manny Pacquiao
5. Miguel Cotto (!)
6. Timothy Bradley (+4)
7. Erislandy Lara (+2)
8. Terrence Crawford (-1)
9. Władimir Kliczko (-4)
10. Tyson Fury (!)''



Pierwszy raz spotykam z sytuacją gdzie wygrany bokser po bezpośrednim pojedynku jest niżej niż przegrany... i to w dodatku coś takiego dwa razy się powtarza.
Niby sytuacje Cotto tłumaczysz sobie rzekomym wałkiem ale i tak jest ciężkie do pojęcia.
A mnie się czepiają...

Edit. Obrazki wklejać potrafię ale cytowania wypowiedzi jeszcze nie opanowałem

[Wilczekstepowy]

(30-11-2015 09:32 PM)TomaszX napisał(a):  Ranking P4P jest bez żadnego sensu.

Bo to tylko zabawa a w zabawach ważne jest to aby dobrze się bawić.

I ja postanowiłem w końcu stworzyć swój pierwszy ranking P4P. Będzie zapewne trochę kontrowersyjny ale nie aż tak bardzo jakby było jeszcze 3 miesiące temu. Wtedy tam byśmy z całą pewnością zobaczyli np. takiego Czakijewa.

Do P4P jak pisałem we wcześniejszym poście podchodzę trochę inaczej niż do rankingów wagowych. Aby w tym rankingu się znaleźć trzeba oczywiście błyszczeć w miarę wysoką formą ale też nie znajdzie się w nim nikt kto by nie był kilkukrotnym posiadaczem pasa bądź pasów. Dlatego nie znajdziemy w nim Lary ani też Fury'ego, choćby ten pokonał w następnej walce ponownie Kliczko. Jak widać to zabawa ale postawiłem w niej przed pięściarzami wysokie wymagania. Mam nadzieję, że się nie obrażą. Szczególnie Fury.

Aha i jeszcze jedno. Przyznaję, że nie widziałem walk wszystkich czołowych bokserów. Chcąc to nadrobić od wczoraj przeglądałem ich highlights. Wiem, że to "trochę" nie w porządku ale chciałem mieć też swój ranking p4p a więc i go mam. Za pół roku pewnie będzie o wiele bardziej profesjonalny.

1. Giennadij Gołowkin
2. Siergiej Kowaliow
3. Roman Gonzalez
4. Manny Pacquiao
5. Miquel Cotto
6. Władimir Kliczko
7. Guilermo Rigondeaux
8. Timothy Bradley
9. Takashi Uchiyama
10. Shinsuke Yamanaka

EDIT: Dopiero teraz się spostrzegłem, że pierwszą piątkę mam prawie identyczną, jak Kubala. Nie było to zamierzone z mojej strony

[kubala1122331]

Cytat:Pierwszy raz spotykam z sytuacją gdzie wygrany bokser po bezpośrednim pojedynku jest niżej niż przegrany... i to w dodatku coś takiego dwa razy się powtarza.

No to jest dziwne nawet dla mnie. Taki mały dylemat moralny. Dać wyżej wieloletniego mistrza, gościa, który ma wspaniałe resume i jeszcze dwa dni temu robiono z niego skałę nie do skruszenia, mającego w swoim rekordzie takie nazwiska jak Powietkin, Haye, Puleva, Jenningsa, Petera etc. , czy nowicjusza, który nawet nie znajdował się w mojej poczekalni i zanotował, genialny bo genialny, ale złoty strzał. Wybrałem tę pierwszą opcję, ale nie ukrywam, że jeśli Fury w kolejnym starciu udowodni swoją wartość (czyt. pewnie pokona choćby solidnego średniaka), to leci na Władka. Nie dajmy się zwariować, mam za dużo szacunku do Władimira, żeby tak po jednej wpadce zupełnie strącać go w nicość.

Cytat:Niby sytuacje Cotto tłumaczysz sobie rzekomym wałkiem ale i tak jest ciężkie do pojęcia.

Na mojej karcie Cotto wygrał 118-110 i ja sugeruję się tym co widziałem, a nie to, co przedstawili mi sędziowie. Szanuję i nie śmieję się z ludzi, którzy twierdzą, że Alvarez tą walkę wygrał. W mojej opinii ją przegrał z kretesem i za uja nie potrafiłbym powiedzieć choćby, że ten pojedynek był wyrównany. Może nie znam się na boksie Mnie Cotto zachwycił, pokazał wielką klasę, dlatego też ląduje na piątym miejscu.

Cytat:A mnie się czepiają...

Gdzie czepiają? Ja tu widzę tylko merytoryczną dyskusję z twojej i mojej strony, a jeśli się ze sobą nie zgadzamy, to jeszcze nie jest powód do tego byś powiedział, że się ciebie czepiam

Cytat:Mnie rozwalił tylko Głowacki w poczekalni
Może nie tyle za to, że pokonał przez nokaut kolesia uważanego za lidera cruiser co że jest on u Ciebie, a pisałeś o Hucku jak o średniaku, który wcześniej miał masę szczęścia, a rzeczywiste wygrane były relatywnie przeciętne.
A tutaj już Główka za to dostał awans do poczekalni?: >

Nie ukrywam, gdyby Głowacki nie był Polakiem, to by go tutaj nie było. Ale miło nawet tak z dupy dodać rodaka choćby do poczekalny P4P
Co do Hucka, nie piszę, że był słaby. Twierdzę jedynie, że obrosła wokół niego legenda niepokonanego gościa, rekordzistę obron pasa w cruiser, a tak naprawdę jego kariera w tym aspekcie mogła skończyć się w 4-5 obronie. Nigdy nie dyskredytowałem Krzyśka mówiąc, że pokonał słabego mistrza. Wręcz przeciwnie. Uważam, to za wspaniałe osiągnięcie. A Hucka uważam za dobrego pięściarza, ale... mimo wszystko przereklamowanego.

Cytat:Hmm...bardziej podoba mi się Twoja topka Kubala niż moja

[Martin]

Najważniejsze tegoroczne pojedynki w zasadzie już za nami. Zatem czas by wstawić ostatni w tym roku ranking.

Aktualizacja - grudzień 2015.

1. Gołowkin
2. Kowaliow
3. R. Gonzalez
4. D. Garcia
5. Kliczko
6. Thurman
7. Bradley
8. Crawford
9. Stevenson
10. Fury


Po raz pierwszy postanowiłem wrzucić drugą dyszkę, która niech będzie tzw. poczekalnią bo faktycznie coraz ciężej upchać wszystkich do TOP10.
Kolejność nazwisk nieprzypadkowa - alfabetyczna.

Brook
Cotto
Inoue
Lara
Łomaczenko
Pacquiao
Postoł
Rigondeaux
Uchiyama
Ward