Smutny bokser
|
17-06-2013, 01:33 PM
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Smutny bokser
McCall czesto jak wychodzil do ringu, to mial mine jakby mial plakac, nie dziwi wiec, ze w koncu sie popalkal, kiedy walka nie poszla po jego mysli. McCall to wariat, pol zycia cpal, drugie pol koksowal, to musi zostawic ryse na psychice.
|
|||
17-06-2013, 01:38 PM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Smutny bokser
Do tego przed drugą walką z Lewisem, o ile dobrze pamiętam, zmarła mu córka. Do tego doszły problemy z narkotykami. Ćpanie + depresja + koksy to nie jest dobra mieszanka.
|
|||
17-06-2013, 02:20 PM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Smutny bokser
(17-06-2013 01:33 PM)BMH napisał(a): McCall czesto jak wychodzil do ringu, to mial mine jakby mial plakac, nie dziwi wiec, ze w koncu sie popalkal, kiedy walka nie poszla po jego mysli.Adamek z kolei jak wychodzi, to ma minę jakby miał zatwardzenie. Nie chce wiedzieć co się stanie, jak walka nie pójdzie po jego myśli |
|||
18-06-2013, 01:38 PM
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: Smutny bokser
(17-06-2013 02:20 PM)Metzger napisał(a):Mina jak mina, ale Adamek nigdy nie pęka i raczej nie myśli, co będzie jak walka pójdzie nie tak.(17-06-2013 01:33 PM)BMH napisał(a): McCall czesto jak wychodzil do ringu, to mial mine jakby mial plakac, nie dziwi wiec, ze w koncu sie popalkal, kiedy walka nie poszla po jego mysli.Adamek z kolei jak wychodzi, to ma minę jakby miał zatwardzenie. Nie chce wiedzieć co się stanie, jak walka nie pójdzie po jego myśli |
|||
29-09-2014, 01:50 PM
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: Smutny bokser
McCall był wtedy praktycznie wyciągnięty z odwyku, żeby walczyć z Lennoxem. Facet miał strasznie namieszane w głowie przez ilość kokainy, jaką wciągnął. Tamta walka nawet nie powinna była się odbyć. Dla mnie jest niesamowite, że mimo tych problemów, nie dał się położyć.
|
|||
26-11-2014, 09:15 PM
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: Smutny bokser
Zapewne przez koks zrobił się tak nerwowy, że nie mógł już wytrzymać boksowania z Lewisem, bo to do najprostszych nie należy, więc puściły mu nerwy stąd ten płacz. A postawą pokazywał LL i wszystkim tam obecnym że nic mu nie może zrobić i że LL nawet nie chce się bić.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości