Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru?
Jacobs na punkty
Jacobs przed czasem
Chavez na punkty
Chavez przed czasem
Będzie remis
[Wyniki ankiety]
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chavez Jr - Jacobs (20.12.2019)
12-11-2019, 01:32 PM
Post: #1
Chavez Jr - Jacobs (20.12.2019)
20 grudnia dojdzie do potyczki w super średniej powiędzy Danielem Jacobsem i Chavezem Juniorem.
Pojedynek dość dziwny, gdyż kilka jego elementów jest niezrozumiałych/kontrowersyjnych.

Jacobs boksuje raz na pół roku i wraca po porażce przed 7 miesiącami z Alvarezem, w której zaprezentował się przeciętnie.

Chavez też jest po porażce z Alvarezem, ale ta miała miejsce dwa i pół roku temu (chyba że liczymy tę walkę z sierpnia 19' z Bravo).

Zwycięstwo Jacobsa, w sumie niewiele mu daje w ujęciu sportowym, natomiast Daniel sporo ryzykuje, gdyż niespodziewana porażka może mu załamać karierę.

Zestawienie jest więc w moim odczuciu czysto komercyjne. Jacobs wypełnia kontrakt z DAZN boksując za niezłe pieniądze, a starcie dzięki nazwiskom obu zawodników powinno wygenerować niezłe zainteresowanie. Dla samego Chaveza to chyba już naprawdę ostatni ostatni dzwonek, ale ten koleś nie dał dobrej walki od 7 lat (chyba że za taką uznamy drugą potyczkę z Verą w 2014 roku, bo poza tym mieliśmy lanie od Martineza, blamaż z Fonfarą, lanie od Alvareza i wygrane nad przeciętniakami).
Więc nie wiem czy tu mowa o ostatnim dzwonku czy próbie ostatniej szansy zarobienia jakiejś kasy.


Ogółem faworytem jest Jacobs, który powinien to wygrać wyraźnie na punkty. Wyjątkowo nie planuję zarywać nocy, chyba że dostaniemy fajny undercard.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
20-12-2019, 08:10 AM
Post: #2
RE: Chavez Jr - Jacobs (20.12.2019)
Chavez na dwa dni przed ważeniem: jestem w najlepszej formie w życiu, pierwszy raz trenuję bez alkoholu, dam walkę życia a potem zrewanżuję się Canelo.
Chavez na ważeniu przekracza limit 168 o prawie 10 funtów, dostaje ultimatum że dojdzie do walki jeżeli zbije przynajmniej do 173 funtów + kara finansowa.
Rosado w gotowości na zastępstwo, Jacobs oczywiście w normie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
20-12-2019, 07:24 PM
Post: #3
RE: Chavez Jr - Jacobs (20.12.2019)
Chavez to pięściarskie "resortowe dziecko". Gdyby nie legendarny ojciec, to jego kariera nie dorównałaby nawet tej, jaką zrobił choćby ten wspomniany wyżej Rosado. Całą karierę zawdzięcza wyłącznie nazwisku, dzięki któremu miał i środki i cieplarniane warunki, które umożliwiły mu wycinanie klasycznych meksykańskich numerów z suszeniem i przybieraniem na wadze następnego dnia. W ten sposób przez większość kariery był w stanie tłuc mniejszych facetów a kiedy w końcu organizm zaczął się buntować (do czego przyczynił się też hulaszczy tryb życia), bananowy dzieciak zaczął obrywać. Od Jacobsa też zbierze, o ile oczywiście jakimś cudem zdoła zrobić nawet tę "umowną" wagę. Chociaż ja osobiście kopnąłbym go w tyłek i dał kasę (i szansę) Rosado, który rokuje lepsze perspektywy od rozpieszczonego błazna Chaveza.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-12-2019, 08:54 AM
Post: #4
RE: Chavez Jr - Jacobs (20.12.2019)
Chavez całkiem nieźle rozpoczął pojedynek, prowadził po pięciu rundach, ale ostatecznie nie wyszedł do szóstej tłumacząc się złamanym nosem i/albo zalanym krwią i/albo złamaną ręką i/albo czymś tam jeszcze. Po walce narzekał na faulce Jacobsa i pobłażliwego ringowego, ale nie jest wypalony i chciałby rewanżu.

Nie wiem, wyciągają chłopa z dna na jakim był po deklasacji od Alvareza, dają mu dobrego rywala, 3 miliony dolarów (-1 za nadwagę), a ten powtarza myk z walki z Fonfarą...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
24-12-2019, 10:59 PM
Post: #5
RE: Chavez Jr - Jacobs (20.12.2019)
No przecież pisałem, że "resortowe dziecko". Facet jest synem legendy, nie dość, że "bogaty z domu", to jeszcze na ringach swoje zgarnął. Jemu się nie chce. Nawet wagi mu się nie chciało robić, chociaż kosztowało go to okrągły milion baksów. Gdyby mi, staremu dziadydze powiedzieli teraz - zrób 76 kilo, to damy ci... nie, nawet nie 3 miliony! Trzysta tysięcy, jak zrobisz i dwieście, jak nie zrobisz, to od jutra zbijam jak wściekły, żrę szczaw i mirabelki, biegam po 20 kilosów dziennie i jeszcze dietetyka wynajmę, żeby tylko było trzysta a nie dwieście. Ale Chavezowi to zwisa. Wygra, przegra, dwa miliony, trzy miliony, jeden pies. Na kokę i panienki wystarczy z naddatkiem a nazwisko tatusia zapewni kolejne dopływy gotówki. Niesprawiedliwe, ale taki już jest świat...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości