12-11-2019, 01:32 PM
20 grudnia dojdzie do potyczki w super średniej powiędzy Danielem Jacobsem i Chavezem Juniorem.
Pojedynek dość dziwny, gdyż kilka jego elementów jest niezrozumiałych/kontrowersyjnych.
Jacobs boksuje raz na pół roku i wraca po porażce przed 7 miesiącami z Alvarezem, w której zaprezentował się przeciętnie.
Chavez też jest po porażce z Alvarezem, ale ta miała miejsce dwa i pół roku temu (chyba że liczymy tę walkę z sierpnia 19' z Bravo).
Zwycięstwo Jacobsa, w sumie niewiele mu daje w ujęciu sportowym, natomiast Daniel sporo ryzykuje, gdyż niespodziewana porażka może mu załamać karierę.
Zestawienie jest więc w moim odczuciu czysto komercyjne. Jacobs wypełnia kontrakt z DAZN boksując za niezłe pieniądze, a starcie dzięki nazwiskom obu zawodników powinno wygenerować niezłe zainteresowanie. Dla samego Chaveza to chyba już naprawdę ostatni ostatni dzwonek, ale ten koleś nie dał dobrej walki od 7 lat (chyba że za taką uznamy drugą potyczkę z Verą w 2014 roku, bo poza tym mieliśmy lanie od Martineza, blamaż z Fonfarą, lanie od Alvareza i wygrane nad przeciętniakami).
Więc nie wiem czy tu mowa o ostatnim dzwonku czy próbie ostatniej szansy zarobienia jakiejś kasy.
Ogółem faworytem jest Jacobs, który powinien to wygrać wyraźnie na punkty. Wyjątkowo nie planuję zarywać nocy, chyba że dostaniemy fajny undercard.
Pojedynek dość dziwny, gdyż kilka jego elementów jest niezrozumiałych/kontrowersyjnych.
Jacobs boksuje raz na pół roku i wraca po porażce przed 7 miesiącami z Alvarezem, w której zaprezentował się przeciętnie.
Chavez też jest po porażce z Alvarezem, ale ta miała miejsce dwa i pół roku temu (chyba że liczymy tę walkę z sierpnia 19' z Bravo).
Zwycięstwo Jacobsa, w sumie niewiele mu daje w ujęciu sportowym, natomiast Daniel sporo ryzykuje, gdyż niespodziewana porażka może mu załamać karierę.
Zestawienie jest więc w moim odczuciu czysto komercyjne. Jacobs wypełnia kontrakt z DAZN boksując za niezłe pieniądze, a starcie dzięki nazwiskom obu zawodników powinno wygenerować niezłe zainteresowanie. Dla samego Chaveza to chyba już naprawdę ostatni ostatni dzwonek, ale ten koleś nie dał dobrej walki od 7 lat (chyba że za taką uznamy drugą potyczkę z Verą w 2014 roku, bo poza tym mieliśmy lanie od Martineza, blamaż z Fonfarą, lanie od Alvareza i wygrane nad przeciętniakami).
Więc nie wiem czy tu mowa o ostatnim dzwonku czy próbie ostatniej szansy zarobienia jakiejś kasy.
Ogółem faworytem jest Jacobs, który powinien to wygrać wyraźnie na punkty. Wyjątkowo nie planuję zarywać nocy, chyba że dostaniemy fajny undercard.