Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
|
19-11-2019, 09:21 AM
Post: #91
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
Jeżeli nawet Canelo przy pomocy limitów "kupuje" sobie tytuły to na pewno nie jest to wina przede wszystkim Canelo.
Za taki stan rzeczy odpowiedzialni są jego przeciwnicy którzy pozwalają sobie aby się zeszmacić,sprzedać,ponizyć i upodlić sportowo. Nikt tutaj nie jedzie po Kowaliowie ,że to sprzedawczyk ,materialista, i oszust a nie sportowiec. Wszyscy szukają winy tylko u Canelo. Dziwne. Przecież do tanga trzeba dwojga. |
|||
19-11-2019, 09:59 AM
Post: #92
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
(18-11-2019 10:24 PM)RSC-2 napisał(a): W takim razie Kowaliow powinien się zdefiniować. Stawianie człowieka przed takim wyborem nazywa się fachowo korupcją i w niektórych krajach karane jest nawet czapą. Oczywiście winne korupcji są zawsze obie strony (ten, co daje i ten, co bierze), ale bardziej jej inicjator, zwłaszcza jeżeli to nie jest jego pierwszy przypadek w tej dziedzinie, a powszechna wieloletnia praktyka. http://www.the-best-boxers.com |
|||
19-11-2019, 06:39 PM
Post: #93
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
(19-11-2019 09:21 AM)RSC-2 napisał(a): Jeżeli nawet Canelo przy pomocy limitów "kupuje" sobie tytuły to na pewno nie jest to wina przede wszystkim Canelo.Canelo to "recydywista". Gdyby zrobił taki numer raz albo drugi, to jeszcze można by to usprawiedliwić jakimiś względami taktycznymi, ale on to robi ciągle. Od ponad pięciu lat jeden i ten sam koleś w składzie sędziowskim, dobieranie sobie odpowiednich przeciwników i "przekupywanie" ich, "suszenie się"... Fakt, że jego rywale dają się przekupić nie dziwi, to zawodowi pięściarze których kariera trwa kilka i w tym czasie albo się ustawią na tyle, że wystarczy do końca życia (w którym zdarzają się błędy), albo kończą jak Riddick Bowe, wegetując i będąc w zasadzie żebrakiem. Alvarez to psuj wykorzystujący smutne realia swojej dyscypliny. Tylko że na tym psujstwie ta dyscyplina traci a zyskuje wyłącznie Canelo i jego "alfonsi". |
|||
20-11-2019, 08:30 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2019 08:36 AM przez RSC-2.)
Post: #94
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
Kowaliow który jest zdziwiony faktem, że ktoś mógł spodziewać się jego wygranej przy takich warunkach kontraktu od początku wiedział że tej walki nie wygra.
On założył sobie porażkę podpisując takie warunki i zrobił to świadomie co wynika z jego obecnych wypowiedzi. Cyt" Jak mogliście spodziewać się mojej wygranej." Dokonał więc oszustwa, co dyskredytuje go jako sportowca. To oszust, pazerny kombinator który ponosi winę za za takie a nie inne warunki kontraktu na tą walkę. Dla mnie nie jest dziwne że Canelo podpisuje kontrakty jak najbardziej korzystne dla siebie. Dziwne byłoby gdyby było odwrotnie. Tak jak w przypadku Kowaliowa. Dbanie o dobre dla siebie warunki kontraktu nie jest korupcją. To norma. W biznesie zawsze tak się robi. Druga strona nie musi się zgodzić, Jak można mieć pretensje do Canelo że dba o swój interes a nie mieć pretensji do Kowaliowa który przed podpisaniem kontraktu z góry zakłada ,że nie jest w stanie go wypełnić. To dla mnie absurdalny sposób pojmowania podpisywania i realizacji kontraktu. Argumentacja że Canelo "zmusił" go do podpisania kontraktu wysokim wynagrodzeniem jest absurdalna. |
|||
20-11-2019, 10:35 AM
Post: #95
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
(20-11-2019 08:30 AM)RSC-2 napisał(a): Dbanie o dobre dla siebie warunki kontraktu nie jest korupcją. To norma. Czyli jak pójdę do prezydenta miasta/burmistrza/wójta i powiem: "Panie, Za ten teren pod inwestycje wart 10 milionów, ja zapłacę miastu/gminie 100 tysięcy, ale Panu do łapy milion, zgoda?", to to nie jest korupcja, tylko dbanie o dobre dla siebie warunki kontraktu? Dziwne, że policja i sądy widzą to inaczej. http://www.the-best-boxers.com |
|||
20-11-2019, 06:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2019 06:24 PM przez RSC-2.)
Post: #96
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
@Hugo
Twój przykład z wójtem nie jest analogiczny. W Twoim przykładzie oficjalna suma kontraktu na piśmie została zaniżona . Natomiast w przypadku Alvareza twierdzisz że on w umowie daje wiekszą sumę aby skusić kontrahenta. Dlatego podaj przykład analogiczny Wymyśl inny po ten który podałeś aby był analogiczny do kontraktu Alvarez -Kowaliow powinien brzmieć : "Czyli jak pójdę do prezydenta miasta/burmistrza/wójta i powiem: "Panie, Za ten teren pod inwestycje wart 10 milionów, ja zapłacę miastu/gminie 20 milionów........" |
|||
21-11-2019, 05:16 AM
Post: #97
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
W przypadku tej walki sprawa jest o tyle bulwersująca a oszustwo bije w oczy jeszcze z jednego powodu. W chwili, kiedy Rosjanin mówi "tylko ignoranci myśleli, że on może wygrać z Alvarezem". Ja, nie będąc aż takim ignorantem, od początku nie wierzyłem, że Kowalew "może wygrać z Alvarezem" w Las Vegas, do tego z Trellą i Morettim w składzie sędziowskim. Patrząc na to faktycznie trzeba być szaleńcem, żeby wierzyć, że Meksykanin mógłby w takich warunkach przegrać. Ale nie wiedząc o zaszytym w umowie zapisie o wadze "w dniu walki" mógłbym na przykład rozważać postawienie pieniędzy na remis, podczas gdy taki zapis został ujawniony dopiero na dzień przed walką. Ja tych pieniędzy oczywiście nie postawiłem, bo w ten remis też nie wierzyłem, ale wielu ludzi mogło stawiać zarówno na remis jak i na wygraną Krushera, nie mając świadomości rozmaitych "myczków", istniejących w kontrakcie wyłącznie po to, żeby Alvarez na pewno nie przegrał. Jeśli to nie jest kupowaniem tytułu, to już nie wiem, co nim jest. Do tego śmierdzi oszustwem przy zakładach, bo Kowalew przed walką, w ramach jej promocji był "pewien zwycięstwa" a po niej określił mianem ignorantów ludzi, którzy w to zwycięstwo uwierzyli, nawet nie mając wiedzy o świństwach umieszczonych w kontrakcie przed walką. Dlatego dziwię się że w USA, kraju pozwów, jeszcze nikt nie wytoczył Kowalewowi do spółki z Alvarezem procesu o wprowadzanie w błąd potencjalnych obstawiających poprzez zatajanie istotnych informacji mogących mieć wpływ na podjęcie decyzji.
|
|||
21-11-2019, 11:29 AM
Post: #98
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
(21-11-2019 05:16 AM)fext napisał(a): Dlatego dziwię się że w USA, kraju pozwów, jeszcze nikt nie wytoczył Kowalewowi do spółki z Alvarezem procesu o wprowadzanie w błąd potencjalnych obstawiających poprzez zatajanie istotnych informacji mogących mieć wpływ na podjęcie decyzji. No właśnie ----------------------------------------------------- Natomiast bardzo ciekawie zachowuje się Hugo. Stawia tezę a w przypadku niewygodnych i trudnych pytań ucieka. Nie po raz pierwszy. Tak było w przypadku górnych i dolnych limitów i tak jest teraz. Hugo. Jeżeli już przedstawiasz "analogiczny" przykład o korupcję to skoryguj go aby był on naprawdę analogiczny ,albo inaczej udowodnij że Alvarez to łapówkarz a Kowaliow czysty jak łza. |
|||
21-11-2019, 11:49 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2019 11:54 AM przez Hugo.)
Post: #99
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
@fext
Od dawna zastanawiam się, jak to jest możliwe, że w innych dyscyplinach sportu policja ściga rozmaitych "fryzjerów" ustawiających wyniki meczów, a w boksie co tydzień na całym świecie bezkarnie uchodzą kryminalne oszustwa. Przecież w dzisiejszych czasach powszechnych podsłuchów i totalnej inwigilacji złapanie jakiegoś przekupnego sędziego byłoby dla służb dziecinnie łatwe. Wyraźnie nie ma politycznej woli ścigania takich przekrętów. Przyszły mi do głowy dwa następujące powody: 1. Tradycyjnie w USA i nie tylko promotorami boksu byli głównie Żydzi. Dzisiaj to się zmieniło, ale nadal wpływowych osób pochodzenia żydowskiego kręci się koło tego sportu dużo, choć w tej chwili bardziej w roli "fachowców" (Dan Rafael, Teddy Atlas), niż promotorów. Być może więc wpływowe lobby żydowskie w USA stworzyło nad całym bokserskim biznesem parasol ochronny, który nadal funkcjonuje. 2. Nie wykluczam, że dużo osób z kręgów bokserskiego biznesu może być powiązanych ze służbami specjalnymi poszczególnych państw. Koło zawodowego boksu "od zawsze" kręciło się i kręci nadal wielu mafiosów i szemranych biznesmenów, a promotorzy i sędziowie bokserscy mają z nimi styk i mogą być dla służb użyteczni, więc one celowo przymykają oko na ich machlojki. Wyobrażam sobie, że np. polscy sędziowie bardzo często sędziujący w Rosji i przy tej okazji stykający się z rosyjskimi oligarchami na gruncie towarzyskim mogą być osobami bardzo wartościowymi dla polskiego wywiadu. Całościowo może tu działać podobny mechanizm, jak w czasach PRL-u w zakresie ścigania nielegalnego handlu dewizami. MO ścigała cinkciarzy za wyjątkiem barmanów i kelnerów w najczęściej odwiedzanych przez cudzoziemców hotelach. W zamian za agenturalne informacje pozwalano im na kręcenie nielegalnych interesów na boku, od których być może odpalali dolę, komu trzeba. Obie powyższe teorie są z lekka spiskowe i nie do końca jestem do nich przekonany, ale lepszego wytłumaczenia dziwnej tolerancji władz dla bezczelnych przekrętów "w żywe oczy" nie widzę. (21-11-2019 11:29 AM)RSC-2 napisał(a):(21-11-2019 05:16 AM)fext napisał(a): Dlatego dziwię się że w USA, kraju pozwów, jeszcze nikt nie wytoczył Kowalewowi do spółki z Alvarezem procesu o wprowadzanie w błąd potencjalnych obstawiających poprzez zatajanie istotnych informacji mogących mieć wpływ na podjęcie decyzji. Ja uciekam od trudnych pytań? To ty zapytany przeze mnie o korupcję (przykład z wójtem) nie odpowiedziałeś wprost, tylko uciekłeś "do przodu" w stronę kontraktu Canelo - Kowalow, jakbyś go widział na oczy. Najpierw odnieś się do twierdzenia, czy każde dbanie o swoje interesy jest OK , w tym dawanie łapówek. http://www.the-best-boxers.com |
|||
21-11-2019, 05:11 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2019 05:11 PM przez RSC-2.)
Post: #100
|
|||
|
|||
RE: Kowaliow - Alvarez (2.11.2019)
Hugo
Takie dbanie o interes jaki Ty przedstawiłeś w przykładzie z wójtem jest korupcją. Ale ten przykład nie jest analogiczny do kontraktu Alvarez -Kowaliow bo sam wcześniej pisałeś że Alvarez "kusi" rywala pieniędzmi zapisanymi w kontrakcie a nie dawanymi "pod stołem" Bądź konsekwentny. Od razu wyjaśnię Ci dlaczego nie ściga się w USA promotorów czy bokserów. [Te dwie Twoje teorie są nierealne] W USA jest wszystko dozwolone co nie jest zabronione. Wszystkie warunki zawarte w kontrakcie są zgodne z prawem i nie ma się do czego przyczepić. A tego czy któryś z zawodników walczył uczciwie czy się podłożył nie da się udowodnić. Chyba że sam się przyzna że walki nie mógł wygrać i była nieuczciwa. I wtedy jest powód aby Kowaliowem się zająć za oszustwo. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości