Donaire vs Rigondeaux
|
14-04-2013, 04:59 PM
Post: #67
|
|||
|
|||
RE: Donaire vs Rigondeaux
Muszę przyznać, że nie doceniłem Rigondeaux. Zawalczył jak profesor, teraz nie mam żadnych zastrzeżeń odnośnie jego potencjału na zawodowstwie.
Szkoda mi Donaire, bo to jeden z moich ulubionych bokserów. Wierzę, że da jeszcze wiele dobrych walk. Fizycznie nie został rozbity, a psychicznie raczej powinien się odbudować. (14-04-2013 03:03 PM)Roy napisał(a): Flash tymi słowami się ośmiesza. Jasnym jest, że oglądał walki, analizował rywala. Był dzisiaj po prostu o klasę gorszy. Niestety, nie każdy ma tak zwane pięściarskie cojenes. Bzdury. Gdyby owy "bezjajeczny" Nonito był faktycznie bez cojones, to nie brałby walki z niewygodnym, nieobliczalnym i ciągle niezbyt popularnym Rigondeaux, tylko zawalczyłby za prawie 3x więcej $ z dużo bardziej pasującym mu stylowo Maresem. Gdyby Filipińczyk był tchórzem, to teraz nie pisalibyśmy o zwycięstwie Rigo nad nim, tylko o "kolejnej wygranej" Cubano nad Marroquinami tego świata. Bo raczej Gillermo nie dostałby zbyt atrakcyjnej walki. Naprawdę nie popadajmy w skrajności. Jeszcze przeczytam, że Donaire to cepiarz i drewno. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości