Sergio Martinez vs Julio Cesar Chavez Jr

[RSC-2]

Przewidywanie wyniku tej walki to niemal wróżenie z fusów.
Ja Martineza uważam za boksera trochę przereklamowanego.
Nie kwestionuję jego niszczycielskiego ciosu , ale mocno kwestionuje klasę jego przeciwników z którymi wygrał. Tylko Pavlik , Wiliams, prezentowali jakąś klasę
No bo z Margarito i Cintronem przecież nie wygrał a i z Wiliamsem raz przegrał.
Po porażce z Margarito przez kilka lat Martinez walczył z leszczami ,którzy mieli porażek niewiele mniej niż zwyciestw. Dopiero po 8 latach od porażki z Margarito zawalczył Martinez z osobą ,którą można nazwać bokserem.
Tych „miszczów” z Anglii i Niemiec także nie zliczam to klasowych bokserów
Martinez jest bokserem „jednego ciosu” i uważam że na Chaveza to nie wystarczy.

Prawda jest taka ,że Chavez na swoim rozkładzie także nie ma powalajacych nazwisk ale jest to bokser bardzo dobrze prowadzony.
W sposób wzorowy stopniowano mu klasę przeciwników i doskonale dbano o jego rozwój.
Pamietam jego wcześniejsze walki i gołym okiem widzę jego postęp. Uważam ,że obecnie Chavez jest bokserem ,który może nie dać się trafić Martinezowi.

Niby Martinez jest lepszym bokserem ,ale wydaje mi się że walkę z Chavezem przegra.
Przegra ją na punkty choć nie wykluczam ,że ciosy na korpus mogą odebrać chęć walki Martinezowi i walka może zakończyć się przed czasem.

[podobał mi się komentarz że Chavez wygra przez wałek]
Takie są moje prognozy.A jak będzie naprawdę okaze się niebawem