Mało i średnio znane ringowe batalie.
|
11-09-2013, 07:13 AM
Post: #114
|
|||
|
|||
RE: Mało i średnio znane ringowe batalie.
2008-07-23 Jeff Lacy - Epifanio Mendoza
Kiedyś mocno promowany Amerykański niszczyciel ringowy, Jeff Lacy, był w tym punkcie już bardziej niespełnioną nadzieją. Okrutne lanie od Joe Calzaghe, dwa rozczarowujące występy w kolejnych walkach i problemy z kontuzją barku - nic nie wróżyło powrotu dla Jeffa lepszych dni. Po latach walk na antenie HBO i Showtime, Lacy zmuszony był wrócić tam, gdzie zaczynał - do ESPN2. Jako rywala dostał niebezpiecznego kolumbijskiego punchera, który choć nigdy nie przebił się na szczyt z powodu braku atutów innych niż siła ciosu, potrafił od czasu do czasu zaskakiwać mocnych rywali. W Swoim debiucie w USA w ciągu 3 minut znokautował "Nowego Roya Jonesa", niepokonanego Tokunbo Olajide, zabrał też zero w rekordzie Rubinowi Williamsowi. Twarda, fizyczna wojna dwóch "puncherów po przejściach". Ps: Gdzie się podział mój opis walki Richarda Halla z Sergio Peralesem? |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości