Tomasz Adamek

[Pakman]

Wiem, że to temat o Adamku, ale poruszę kwestię Szpilka vs Gołota i tego ile galaktyk dzieli tych dwóch jegomości. Zacznijmy od kariery amatorskiej. Gołota to brązowy medalista igrzysk w Seulu, przedostatni polski medalista olimpijski w boksie. Szpilka na igrzyska w Pekinie się nie zakwalifikował przegrywając w eliminacjach z Litwinem Subaciusem 17-18, poza tym był mistrzem Polski seniorów. Gołota dodatkowo miał też brąz na mistrzostwach Europy. Dwa różne światy. Dlaczego taki nacisk kładę na karierę amatorską ? Jak historia pokazuje, topowi pięściarze zawodowi z tej części Europy mają za sobą wielkie sukcesy amatorskie. Kliczko, Gołota, Michalczewski, w mniejszym stopniu Adamek, Gołowkin, Szumenow ( niby Azja, ale szkoła radziecka ), Kotelnik, Łomaczenko Czakijew, Powietkin, Cziu, Konecny, Erdei, Balzsay, Liachowicz. Oni wszyscy zdobywali medale imprez mistrzowskich. Szpilka tego nie ma, przez co ciężko będzie mu osiągnąć sukces. Jedynymi bokserami nie pasującymi do tej układanki są Zeljko Mavrović, Oleg Maskajew, Krzysztof Włodarczyk i Sergiej Kowaliow, z tym, że w przeciwieństwie do Szpilki mają oni atuty, które w boksie amatoskim nie dają takich profitów, czyli siła ciosu, kondycja.Niestety, ale ringi amatorskie są znakomitą weryfikacją potencjału, szczególnie jeśli chodzi o technikę, mobilność i obronę. Szpilka nie posiada ciosu na wagę ciężką i w tym problem. Nie jest w stanie nadrobić braków jakie ma przede wszystkim w defensywie Wiadomo, że zdarzają się takie sytuacje jak z Harrisonem, kiedy to wyniki amatorskie kompletnie nie przekładają się na zawodowstwo, ale nie są to częste sytuacje. Wracając do meritum. Szpilka jest lata świetlne za Gołotą. Zarówno jeśli chodzi o statystyki, jak i umiejętności. Szczerze wątpię aby zbliżył się do tego poziomu.