Brook vs Spence jr

[Gogolius]

Obaj to wielka niewiadoma.
Spence zanotował ostatnio fantastyczne występy, ale Bundu pokonał w sierpniu. Osiem miesięcy przerwy między potyczkami dla tak młodego zawodnika?
Nie uważam, żeby Brook miał przewagę doświadczenia - jeden Porter na najwyższym poziomie nie znaczy więcej niż Bundu i Algieri. Jak Brook przegra to to będzie katastrofa - był trochę na marginesie, udało mu się zakontraktować i ograć Portera ale ten status roztrwonił: przeciętniaki na obowiązkowe obrony, pech z tym atakiem nożownika, wpierdziel od Golovkina a teraz super groźny Spence, który może mu zabrać pas. A Brook bez pasa dołączy do tych wszystkich bokserów Diablopodobnych: zbyt groźny, a zbyt mało dający rywalom. Klauzula rewanżu ze Spencem to konieczność w jego przypadku.

Spence ma łatwiej - porażka z Brookiem ujmy nie przyniesie, będzie mógł próbować dalej. Półśrednia jest mega mocno obsadzona a do tego dąży do unifikacji - łatwo mi sobie wyobrazić walkę zwycięzców walk Thurman-Garcia i Brook-Spence.
Spence nawet przegrywając jako młody zdolny Amerykanin miałby sporą szansę na szybkie odkucie się i dobry pojedynek z Porterem, Thurmanem, Garcią itd.

Na chwilę obecną obstawiam minimalnie Brooka bo to pięściarz świetny, nie mający wad i na sucho lepszy od Spence'a (może nawet najlepszy w 147).
Ale jak Golovkin go naruszył fizycznie lub psychicznie to będzie smutny koniec tego boksera na światowym poziomie. Trochę wóz albo przewóz.