Gala w Birmingham (USA) 16 lipca 2016 (Wilder vs Arreola, Mansour vs Rivas)

[kubala1122331]

Możecie mnie zlinczować, ale ja w sumie cieszę się z wyboru Arreoli. I tak nie mogliśmy liczyć, że rywalem będzie ktoś, kto sportowo będzie na podobnym poziomie co Wilder. A Chris nadaje trochę tej walce kolorytu. Ja go w zasadzie lubię. Nie robi z siebie wielkiego czempiona, nie ukrywa, że jego szanse w tym pojedynku są niewielkie, ale na pewno da z siebie wszystko. Może Arreola to bokser już bardzo przeciętny, ale nigdy nie można mu odmówić ambicji i serca do walki. A takich gości należy szanować. Zapewne to są złudne nadzieje, ale mam nadzieję, że Chris zrzuci trochę sadła i da naprawdę trudną batalię Wilderowi, ba, kto wie, czy go nie postraszy jakimś mocnym cepem, który przecież wciąż posiada w swoim arsenale. Oczywiście, najbardziej prawdopodobny scenariusz to szybkie zwycięstwo Wildera przed czasem, ale w zasadzie wolę Arreolę niż jakiego Breazeale czy innego Washingtona.

Galę ratuje fightcard. Promotorzy chyba zdają sobie sprawę, że muszą zrobić coś fajnego poniżej, aby ktokolwiek to obejrzał. I na razie jest nieźle. Rivasa jeszcze nie widziałem, ale na tle Mansoura chętnie przekonam się co ten chłopak potrafi. Zastanawia mnie jedynie jego kontuzja oka. Nie jestem lekarzem, ale oko to dość niewdzięczna rzecz, którą bardzo trudno wyleczyć. A tutaj raptem 2-3 miesiące i jest wszystko okej? Faworytem zapewne jest Kolumbijczyk, ale jako, że go nie widziałem nigdy na oczy to jednoznacznego typu nie podam.

Sammy Vasquez spokojnie poskłada półemeryta Collazo. Szykuje się czasówka na Luisie.