Głowacki vs Cunningham
|
24-02-2016, 02:56 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Głowacki vs Cunningham
Bardzo fajna gala, ale co ja mam biedny zrobić jak w dwóch walkach występuje czterech bokserów, którym kibicuję od kilku lat?
Co do walki wieczoru. Faworyt jest jeden i zdecydowany, ale wydaje mi się, że Algieri tanio skóry nie sprzeda. Jest to bardzo twardy bokser, który potrafi walczyć. Myślę, że jego umiejętności nie są do końca doceniane. Choć z drugiej strony sam swoim matchmakingiem zrobił z siebie bardziej dobrego "sprawdzacza" niż gościa z perspektywami na pasy. Sądziłem, że zwycięstwo nad Provodnikovem wyniesie go na wyżyny. Ok, dostał walkę z Pacquiao, którą wyraźnie przegrał, ale to przecież żaden wstyd. Potem porażka z Khanem, gdzie moim zdaniem słabszy nie był. No i teraz Spence Jr - młoda gwiazda. Bardzo głupio i słabo to wygląda. Walka z Errolem już zupełnie mi się nie podoba. Jeśli Chris przegra już straci ostatnie szanse na jakieś poważne walki, a jak wygra to i tak będzie bardziej mówiło się, że to jednak Spence nie taki talent i sukces Algieriego będzie umniejszany. Co do co-main eventu, ja nie potrafię wskazać faworytów. Zarówno Krzysiek, jak i USS mają swoje argumenty. Które z nich okażą się ważniejsze i pójdą na wierzch? To sam Bóg raczy wiedzieć. Kibicować oczywiście będę Polakowi, bo to jednak inny chłopak niż nasze gwiazdeczki typu Szpilka czy Diabeł. Prawdę mówiąc, w walkach z większością naszych reprezentantów byłbym za Stevem, no ale Krzysiek to inny rodzaj człowieka. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości