Jameel McCline vs Calvin Brock (2005-04-23)

[BMH]

Kiedy widzialem ta walke pierwszy raz na oczy to bylo podczas domowki u znajomego, wiec towarzystwo bylo w podejrzanych stanach i nastrojach. Nie znalem jeszcze Brocka, ale McCline juz tak(generalnie to juz ta cala HW mnie nudzila). I teraz beka. Zalozylem sie z takim "jankiem" ktory przypadkowo byl na melanzu, ze McCline dojedzie Calvina... ten sie niechcial zakladac, ale wymusilem to na nim bo byla okazja wygrac dwie kraty piwa. Final kazdy zna.. Brock, wygral na punkty, a ja musialem albo sie rozliczyc, albo znow go "sterroryzowac" zeby sie zakladal. Na tej gali walczyl jeszcze Mosley i ktos tam(za ch*ja nie pamietam), wiec wyszedlem jeszcze na swoje.
Nie wiem dlaczego przez tyle lat nie odswiezylem sobie tej walki? Moze kiedys obadam ja raz jeszcze, bo moze faktycznie pamiec mi szwankuje i McCline dal rowna walke? Nie pamiatam nic z tej walki poza tym ze Brock wygral zasluzenie, i nie byla to tylko moja opinia ale tez innym zatrutych widzow przed tv.