18-04-2014, 04:14 PM
Jameel McCline vs Calvin Brock
Data: 2005-04-23
Miejsce walki: Caesars Palace, Las Vegas, Nevada, USA
Stawka walki: - - - - - -
Sędzia ringowy: Joe Cortez
Sędzia punktowy 1: Bill Graham 93-97
Sędzia punktowy 2: Glenn Trowbridge 93-96
Sędzia punktowy 3: Carol Castellano 94-96
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=7to_JRolP7g
O walce: Wracający po porażce z Chrisem Byrdem, Jameel McCline mierzył się z niepokonanym Calvinem Brockiem który trzy miesiące wcześniej zastopował w 3 rundzie Clifforda Etienne'a.
Bardzo fajna i dobra walka. Dużo efektownych ciosów, kilka wyrównanych rund i sporo zdrowia zostawionego w ringu z obydwu stron.
Początek w wykonaniu Brocka dobry lecz rundy 3, 4, 5 choć bardzo wyrównane to w komplecie na mojej karcie zapisane Jameelowi. Był w nich bardziej agresywny, wykorzystywał siłę fizyczną w klinczach i ustawiał tam Brocka jak chciał wyprowadzając sporo krótkich silnych ciosów. Brock przewagę osiągnął ponownie w końcówce, gdy McCline już osłabł. W 7 rundzie Jameel mógł wygrać 10-8 i kto wie czy nie "wygrać" sobie tym walki, lecz Calvin mimo nokdaunu zdołał przechylić szalę na swoją stronę i w tamtej odsłonie jednak był lepszy. Wynik 97 - 93 jak dla mnie trochę za wysoki, ale minimalna wygrana Brocka jak najbardziej do przyjęcia. Ciosy na tułów w wykonaniu McCline'a - swoją drogą dał naprawdę zajebistą walkę - w pierwszej połowie walki mogły imponować... Szacunek również dla Brocka który boksował z takim siłaczem odważnie i absolutnie się nie bał.
Miejsce walki: Caesars Palace, Las Vegas, Nevada, USA
Stawka walki: - - - - - -
Sędzia ringowy: Joe Cortez
Sędzia punktowy 1: Bill Graham 93-97
Sędzia punktowy 2: Glenn Trowbridge 93-96
Sędzia punktowy 3: Carol Castellano 94-96
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=7to_JRolP7g
O walce: Wracający po porażce z Chrisem Byrdem, Jameel McCline mierzył się z niepokonanym Calvinem Brockiem który trzy miesiące wcześniej zastopował w 3 rundzie Clifforda Etienne'a.
Bardzo fajna i dobra walka. Dużo efektownych ciosów, kilka wyrównanych rund i sporo zdrowia zostawionego w ringu z obydwu stron.
Początek w wykonaniu Brocka dobry lecz rundy 3, 4, 5 choć bardzo wyrównane to w komplecie na mojej karcie zapisane Jameelowi. Był w nich bardziej agresywny, wykorzystywał siłę fizyczną w klinczach i ustawiał tam Brocka jak chciał wyprowadzając sporo krótkich silnych ciosów. Brock przewagę osiągnął ponownie w końcówce, gdy McCline już osłabł. W 7 rundzie Jameel mógł wygrać 10-8 i kto wie czy nie "wygrać" sobie tym walki, lecz Calvin mimo nokdaunu zdołał przechylić szalę na swoją stronę i w tamtej odsłonie jednak był lepszy. Wynik 97 - 93 jak dla mnie trochę za wysoki, ale minimalna wygrana Brocka jak najbardziej do przyjęcia. Ciosy na tułów w wykonaniu McCline'a - swoją drogą dał naprawdę zajebistą walkę - w pierwszej połowie walki mogły imponować... Szacunek również dla Brocka który boksował z takim siłaczem odważnie i absolutnie się nie bał.
Jameel McCline vs Calvin Brock
1.9-10
2.9-10
3.10-9*
4.10-9*
5.10-9*
6.10-9
7.10-9 (nokdaun)
8.9-10
9.9-10
10.9-10*
- - - - - -
95 - 95 Remis