Kliczko vs Leapai

[Pakman]

Nie wiem jak wy, ale ja nie zamierzam oglądać tej walki. Po prostu po Powietkinie powiedziałem sobie, że walki Kliczki już nie obejrzę. Dodatkowo prawdopodobnie wokół gali będzie dość mocno odczuwalna otoczka polityczna i nie chcę się denerwować ( większość zna moje zdanie na temat sytuacji na Ukrainie ). Co do samego przebiegu walki to będzie pewnie jak zwykle. Z tą różnicą, że Leapai wydaje się mieć ambicję i odwagę aby ruszyć na Kliczkę. W pierwszych dwóch rundach rzuci się pewnie do przodu, ale zostanie natychmiast zastopowany perfekcyjnym nelsonem w wykonaniu Władzi. I tak będzie się wieszał Kliczko na dużo niższym Maorysie do 8-10 rundy, kiedy to kilkoma prostymi ciosami powali i tak już nieprzytomnego ze zmęczenia rywala. Naprawdę, ciężko mi wyobrazić sobie inny scenariusz tego pojedynku.


Co do akcji z Briggsem to jest mi bardzo przykro, że jeden z moich ulubionych bokserów z dzieciństwa musi teraz tułać się po Europie i szukać desperacko kasy u Kliczki. Mam nadzieję, że do tej walki nie dojdzie, bo Cannon ma wyraźne ślady po laniu od Witka, dodatkowo tam doszły jeszcze jakieś poważne urazy nerek.