Huck vs Arslan - rewanż

[redd]

Trudne zestawienie.

Z jednej strony Arslan Huckowi stylowo nie pasuje (Marco nie zachwyca przeciwko swarmerom, nawet nie reprezentującym najwyższej klasy). Do tego przyspawana do czoła podwójna garda Turka też roboty Bośniakowi nie ułatwia. Pierwszą walkę Arslan wygrał bardzo wyraźnie i wszystkie słabości Hucka wyszły jak na dłoni. Z drugiej strony Marco chyba nie był optymalnie dysponowany. To miała być "kolejna obrona jakich wiele" i łatwe zwycięstwo. Wyszło zupełnie co innego. Huck powinien być naprawdę dobrze przygotowany - wie, że z Arslanem nie ma przelewek.

Z kolei Arslan wyglądał przeciwko Huckowi, jak na "dziadka", wyjątkowo dobrze. Wprawdzie osłabł w drugiej części walki, ale cały czas miał sytuację pod kontrolą.
Jednak czas leci, Arslan się starzeje i nie wiadomo, czy stać go na zrobienie jeszcze raz tak wielkiej formy jak na pierwszą potyczkę z MH. W ostatniej walce z Vekiloglu Turek wyglądał przeciętnie i staro - pchał ciosy, nie był zbyt wybuchowo - po prostu wyglądał staro. Jednak należy wziąć pod uwagę to, że była to potyczka na przetarcie, więc może Firat potraktował przygotowania tak sobie.

Spodziewam się, że Huck będzie lepiej dysponowany niż ostatnio, a Arslan gorzej. W początkowych rundach Turek powinien wyglądać dobrze i kraść starcia, jednak z czasem może zacząć uchodzić z niego powietrze i wtedy do głosu powinien dojść Huck.

Stawiam na wyrównaną potyczkę, z nieznaczną przewagą Arslana, ale werdykt pójdzie na stronę Hucka.