Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru?
Fury na punkty
Fury przed czasem
Wilder na punkty
Wilder przed czasem
Będzie remis
[Wyniki ankiety]
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wilder - Fury II (22.02.2020)
24-02-2020, 03:02 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-02-2020 03:16 PM przez Gogolius.)
Post: #28
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020)
Jeszcze trochę o samej walce, bo ekscytacja zupełnie mi nie minęła. Obejrzałem pojedynek już trzykrotnie i po pierwszym hurraoptymiźmie, teraz na spokojnie... jestem zachwycony jeszcze bardziej. Wink

Kilka spraw, które mi się rzuciły w oczy:

Odporność Wildera jest naprawdę dobra co udowodnił chociażby w obu walkach z Ortizem, gdzie przyjął trochę ciosów ale ostatecznie nie upadł ani razu, niemniej na tle tej mocnej szczęki stwierdzam, że cios Fury'ego jest bardzo mocny.

Można by wyjśc tutaj z banałów w stylu "w wadze ciężkiej właściwie każdy ma czym przyłożyć" i w sumie jest to prawda. Niemniej Fury wyróżnia się ciosem, który głównie bierze się z precyzji uderzenia. Można to trochę powiązać z wypowiedziami np. Szpilki który mówił, że Mollo bije mocniej niż Wilder.
I jakby podzielić mocne ciosy w boksie, to możemy wyciągnąć grupę puncherów jak Joshua czy Wilder, którzy gaszą światło jednym uderzeniem oraz bokserów, którzy nie odcinają świadomości ale po prostu bolą.

Nie wiem czy abstrakcyjnie można tak określać, ale nazwałbym takie ciosy właśnie bardziej bolącymi niż mocnymi. I do grupy takich zawodników zaliczyłbym Ruiza czy Fury'ego. Sporo osób skupia się na pierwszym nokdaunie w trzeciej rundzie, ale już w pierwszych dwóch Fury kilka razy mocno trafił (obiema rękoma!) i powodował grymas niezadowolenia na twarzy Wildera. Coś musi być na rzeczy.

Druga sprawa to fakt, że Wilder został po prostu skumulowany. Znowu odejdę trochę od tematu nokdaunu i ciosu w ucho, bo dla mnie to nie było decydujące. Mimo, że podobne to jednak sytuacja ta była dla mnie trochę inna niż sytuacja Joshuy z Ruizem czy Martineza w walce z Cotto.
Wilder miał całkiem niezłą (jak na przekrój walki) rundę czwartą. Natomiast w rundzie piątej zdarzyła się bardzo ciekawa sprawa. Dostał w międzyczasie kilka ciosów od Fury'ego (znowu bolące, ciężkie, kumulujące uderzenia). Przeczłapał kilkanaście sekund. Później doszło do klinczu, w którym niewiele się wydarzyło. Odszedł kilka kroków, dostał jeden cios i zaczęła się akcja z traceniem równowagi i ciosem na korpus, który doprowadził do nokdaunu.

Polecam przeanalizować te 10 sekund przed nokdaunem. Wilder od piątej rundy to właściwie chodzący trup. Siła Fury'ego naprawdę robi wrażenie. To nie jest jakiś puncher czy killer. Wiele tych jego ciosów jest niedbałych, szczególnie jak walczy z Pianetami tego świata. Ale jak juz trzeba to potrafi wstrząsnąć rywalem. Dostosował taktykę do przeciwnika, nie pozwolił mu się rozkręcić i zadał dużo więcej ciosów niż np. w takiego Władimira, gdzie taktyka była zupełnie inna ale także przyniosła fantastyczne zwycięstwo.

Co do samego Wildera, to bliski jestem wypisywania o nim peanów jak o Donaire. Jakoś tak podobne porażki robią na mnie wrażenie. Naprawdę go szanuje. Rozpracowany, pobity, zakrwawiony, sflaczały. I ani myśli o poddaniu, ciągle szukający swojej szansy. Wiele negatywnego można mówić o jego jednowymiarowości ale do tej pory ona mu wystarczała. Robił co mógł, ale mógł niewiele. Myślę, że dotarło do niego, ze jest bokserem słabszym od Tysona i może mieć problem podczas trzeciej walki, ale jeżeli tylko zdrowie pozwoli to on tę trzecią walkę weźmie. Bo ma mentalność mistrza, przekonanego o swojej wartości.

Dla niego takie pierdoły jak fakt, że ma znowu walczyć z lepszym od siebie, prawdopodobnie najlepszym ciężkim ostatnich lat nie robią żadnego wrażenia. Bo gość nie pęka i jak jest przeciwnik to jest i Wilder gotowy walczyć.

Choć na świeżo myślę, że pójdziemy w wersję wydarzeń dłuższej rehabilitacji Wildera, być może półrocznego odpoczynku. Fury może zostanie skonfrontowany z Whytem, Joshua z Pulewem i sytuacja na 2021 rok może być już zdecydowanie ciekawsza.

I jeszcze słówko o ringowym: Bayless rzeczywiście przesadził z odjęciem punktu Tysonowi, ale ogólnie oceniam go poprawnie. Przez całą szóstą rundę obserwował Wildera, wyraźnie zaniepokojony jego stanem. W przerwie wysłał komunikat, że potrzebna jest większa aktywność. W siódmej także cały czas obserwował Wildera. Z szerszej perspektywy nawet bez narożnika, decyzja o poddaniu Deontaya w pełni słuszna.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Wilder - Fury II (22.02.2020) - Gogolius - 27-11-2019, 09:35 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - fext - 15-01-2020, 10:04 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - redd - 15-01-2020, 10:22 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - kuba2 - 20-01-2020, 10:39 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - fext - 23-02-2020, 06:13 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - Martin - 23-02-2020, 06:37 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - fext - 23-02-2020, 06:41 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - Krzych - 23-02-2020, 06:48 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - Martin - 23-02-2020, 06:53 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - fext - 23-02-2020, 07:08 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - RSC-2 - 23-02-2020, 03:53 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - fext - 23-02-2020, 09:13 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - Gogolius - 24-02-2020 03:02 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - RSC-2 - 24-02-2020, 07:17 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - RSC-2 - 27-02-2020, 04:42 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - kuba2 - 28-02-2020, 03:26 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - RSC-2 - 15-03-2020, 10:52 AM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - fext - 15-03-2020, 07:25 PM
RE: Wilder - Fury II (22.02.2020) - RSC-2 - 15-03-2020, 07:51 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości