Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
|
08-12-2019, 03:13 PM
Post: #75
|
|||
|
|||
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
(08-12-2019 12:03 PM)fext napisał(a): Podsumowując, TOP wagi ciężkiej wygląda... zniechęcająco. Mamy Wildera, czyli człowieka-armatę, dla którego coraz trudniej znaleźć przeciwnika, który chciałby z nim walczyć i byłby w stanie mu zagrozić. Mamy Tysona Fury, który jest w stanie tego Wildera wypunktować i... oby tak się nie stało, gdyż równocześnie jest to człowiek niezrównoważony psychicznie, który zdobyty tytuł może "schować do lodówki" i wyciąć Amerykaninowi dokładnie taki sam numer, jaki wyciął Kliczce. Oby nie. Dalej mamy Joshuę, który przy takim prowadzeniu może kisić te swoje tytuły i przez 10 lat, bo gości w stylu Ruiza "okica" a innych przeciwników będzie unikał, albo ich przeczeka. Innymi słowy, znów grozi tu zabetonowanie i stagnacja. Nadzieja jest w nowych twarzach zawodowej HW, które zrobią wszystko, by dobrać się do kasy, jak wczoraj padła łupem Joshuy. To Usyk, Hunter, Joyce, Dubois, Bakole, Hrgović, Ajagba, Machmudow, Romanow, Miljas, Dżałołow, Yoka, Kosobucki, Ahio, Rock, Dyczko, Wardley, McKean, Vianello, Medżidow, Nistor. Do tego dochodzą bokserzy już sprawdzeni, którzy dotąd nie doczekali się swojej szansy, jak: Miller, Whyte, Kownacki, Zhang, Rivas, Kabayel, Franklin, Chaney. Publika nie pozwoli, by 2-4 championów kisiło pasy, boksując w kółko między sobą. W ciężkiej czekają nas ciekawe czasy, choć nie wykluczam obstrukcji ze strony grup zainteresowanych w wykreowaniu jakiejś "świętej krówki wagi ciężkiej", która dobierałaby sobie rywali po uważaniu bez obowiązkowych obron. W pierwszej kolejności takim tandemem są Joshua i Hearn, po których można spodziewać się rozmaitych machlojek. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości