Stevens vs Gołowkin

[Maynard]

Na walkę w MSG Gołowkin potrzebował kogoś z okolicy. Wzięto więc Nowojorczyka, w dodatku jednego z niewielu pięściarzy tej kategorii, którzy nie boją się wyzwań. To akurat duży plus. Co do szans Stevensa jestem natomiast niezwykle sceptyczny. Jeżeli Gołowkin wyjdzie przygotowany tak, jak zazwyczaj, Amerykanin nie powinien dotrwać do 5 rundy. Myślę, że Kazach nie prześpi przygotowań i wchodząc do ringu nie zapomni o defensywie, To powinno wystarczyć, bo Stevens w obronie szału nie robi, a 2-3 przyjęte bomby powinny go nieco utemperować. Potem będzie już "z górki".

Cieszy to, że Gołowkin jest w tym roku bardzo aktywny.