Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
|
14-02-2017, 12:27 AM
Post: #103
|
|||
|
|||
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Tak patrząc na swój pierwszy wpis w tym temacie, to tak, trochę się zmieniło.
Khana, jak nie trawiłem, tak nie trawię. Koleś ten stanowi syntezę wyjątkowego pustogłowia (kolejne nokdauny sprawy raczej nie poprawiają) i wielkiego ego. Wypowiedzi Szpilki, przy tym co czasem plecie Khan, to poezja wyższych lotów. Trzeba mu jednak oddać, że jego walki są efektowne, z racji na dużą przewrotność bohatera wpisu. - Broner dziś mnie ani grzeje, ani ciepli. Z tymi swoimi dziwnymi, głupkowatymi zachowaniami jakoś wkomponował się w tło boksu zawodowego i stał się elementem folkloru. - Huck odkąd nie boksuje już u Sauerlanda i nie blokuje żadnego pasa przestał wzbudzać we mnie hejt. Nie jest to bokser, którego bym lubił, ale pewnie znalazłoby się kilka zestawień, w których kibicowałbym mu. - Alvarez - Mam do niego ambiwalentny stosunek. Z jednej strony marketingowa otoczka wokół niego może odrzucać, ale z drugiej sam boks Canelo ogląda mi się całkiem przyjemnie. Nie ma zbyt wielu pięściarzy, których jakoś wybitnie nie lubiłbym, albo też takich, którym gorąco bym kibicował. Z biegiem lat nabiera się dystansu Bardziej od zagranicznych pięściarzy, irytuje mnie kilku gagatków z polskiego podwórka, ale to chyba dlatego że jest po prostu o nich więcej newsów na PL stronach. Ostatnio już nie mogę patrzeć na Zimnocha, który chyba codziennie udziela wywiadu o tym, że wzmacnia się fizycznie (mówi to od 4 lat jakoś) i dlaczego przegrał z Mollo. Tak więc dobrowolnie zasilam "Mollo Team" Zresztą, czy tylko mi się wydaje, czy jakoś 3/4 polskiego boks netu będzie kibicować Mollo w walce z Zimnym? |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 22 gości