Adamek czy Gołota?
|
26-09-2012, 06:36 PM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Adamek czy Gołota?
Jeżeli porównywać kariery obydwu pięściarzy, a nie tylko „co by było gdyby w HW”, to zdecydowanie Adamek.
Zdobycie pasa w LHW, dwie wojny z Briggsem, zniszczenie Ulricha na jego terenie. Pas stracił z Dawsonem, jednak tamta porażka na pewno nie jest powodem do wstydu. W Cruiser pokonał po ringowej wojnie Cunninghama i po dobrej walce, groźnego i niepokonanego Banksa. A Gołota? Nie zdobył żadnego pasa. A wątpię, żeby past prime Byrd, czy Ruiz byli pięściarzami lepszymi niż np. Cunningham. Największe zwycięstwo? Danell Nicholson, stary Whiterspoon, prosty cep Mollo. Czyli nic specjalnego. Do tego kompromitacje z Brewsterem, Tysonem, Lewisem, Bowem, Grantem. Ktoś powie, że Adamek został zbity na kwaśne jabłko z Kliczką. Ok., ale on wytrzymał 10 rund straszliwego bicia. A np. Gołota w pojedynku z Grantem prowadził na pkt, a kiedy tylko walka zaczęła się układać nie po jego myśli to poddał się. A nawet z przeciętnymi rywalami czasami dochodziło do żenady jak np. gryzienie Samsona Pouhy. Gołota straszliwie się przereklamował na walkach z past prime Bowe. Bo gdzie się później podział ten „Wielki Gołota” na poziomie P4P z walk z Riddickiem? „Wielki Gołota” to mit. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 33 gości