Naiwne marzenia...
|
18-09-2012, 04:26 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-09-2012 04:27 PM przez Jerome.)
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: Naiwne marzenia...
@PeterManfredo i Metzger
Nie no Panowie ja Was rozumiem i sam też chciałbym tego typu rozwiązań. Nie widzę jednak ich w rzeczywistości i nie w kontekście biznesu jakim jest dziś boks a normalnych zachowań, przewidywań itd. Załamałbym się jadąc do Stanów na walkę Diablo z Tarverem aby 5 minut przed main event usłyszeć, że któryś z nich nie ma wagi i walki nie będzie. Rozumiecie? Tu chodzi bardziej o logikę. Z drugiej strony to od zawsze miewałem wrażenie, że ważenie to tylko bokserski rytuał, który tak naprawdę jest bez sensu. Boks to bójka na określonych zasadach jednak jego podstawa wciąż odnosi się do wojen, bitew, bójek, starć. Czy podczas wojny legitymowało się rywala z jego wagi? Czy ustawiało się jakoś w kolejności dotyczącej czyjeś wagi? Nie. Dlatego też nawet gdyby Pacquiao miał walczyć z Hopkinsem to nie miałbym nic przeciwko. Naturalne jest jednak, że dziś gdy kategorie wagowe istnieją i się przyzwyczaiłem do nich to ciężko byłoby takie starcie zaakceptować. Nie popadam tym stwierdzeniem w skrajność. Vitalija Klitschko z Martinezem czy nawet wcześniej wspomnianym PacManem nie chciałbym oglądać ale wynikałoby to raczej z logiki niż przekraczania zasad dziś przyjętych. Mam nadzieje, że mnie rozumiecie. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości