Czy realia punktowania walk przypominają rzut monetą?

[Wilczekstepowy]

W związku z tym mam pytanie. Jak się zostaje sędzią punktowym? Przechodzi się jakieś szkolenie? Uczą gdzieś takich sędziów, jak należy obserwować pojedynek? Albo jak ćwiczyć oczy (o ile to możliwe) aby płynnie nadążały za ciosami zawodników?

Bo jak zapoznałem się z postem Salimana to pierwsze, co mi przyszło na myśl to to, że sędziowie widzą zbyt wiele wyrównanych rund i pewnie jak pierwszą wyrównaną dadzą jednemu to następną wyrównaną dadzą drugiemu. To taki trochę strzał na pałę ale, jak jeden zacznie od zawodnika A a drugi od zawodnika B a później będą wachlować tymi wyrównanymi rundami to choć na kartach będą się różnić to wynik i tak będzie podobny.

Ale problem być może jest zupełnie inny i być może jeszcze bardziej skomplikowany ale moim zdaniem oni nie potrafią punktować.