Joshua vs Breazeale
|
26-06-2016, 08:58 AM
Post: #79
|
|||
|
|||
RE: Joshua vs Breazeale
Joshua bardzo dobrze wyglądał, no ale jednak naprawdę zaczynam coraz mocniej czekać na jakieś poważniejsze walki z jego udziałem. No bo nie oszukujmy się, Breazeale to nie jest nawet czołówka wagi ciężkiej. Gość, który został do jednej mordy ograny przez Kassiego nie miał prawa czymkolwiek tutaj zabłysnąć. Ale i tak nie zbłaźnił się, przynajmniej tyle. Starał się cokolwiek zrobić, a że jego poziom sportowy nie pozwalałby mu na równy pojedynek z Wawrzykiem, to Joshua miał dłuższy oficjalny sparing. Walka bez historii, czas na większe wyzwania dla Antka.
Nie wiem co myśleć o tym Eubanku. Świetnie mi się go ogląda, ale jak już tutaj pisaliście; z taką obroną, a przede wszystkim nonszalancją może mieć problemy lepszymi zawodnikami niż Doran. Oczywiście, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w pojedynku z takim Gołowkinem po prostu nie będzie pajacował, ale jednak nie wiem, czy można zerwać z takimi "nawykami". Ma chłopak talent to widać, te ciosy bite od dołu robiły wczoraj duże wrażenie. Doran miał naprawdę szczelny blok i niewiele wolnego miejsca, ale mimo to ciosy Eubanka czysto dochodziły. Wciąż zastanawiam się na co stać Chrisa i nie znam odpowiedzi. Styl ma fantastyczny dla oglądania, ale czy będzie on skuteczny w pojedynkach z czołówką? Już nie mówię o Gołowkinie, ale np. Quillinie, Lee, Jacobsie. Groves bez problemu rozprawił się z Murrayem. W sumie walka bez historii. Martin za mało agresywny i pewnie wypunktowany. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości