Mało i średnio znane ringowe batalie.

[saliman1]

Mark Magsayo vs Chirs Avalos

Walka zgodnie z oczekiwaniami rozpoczęła się od dużej przewagi Magsayo, który wygrał pierwsze starcie i był bliski znokautowania rywala w drugim. Sytuacja diametralnie zmieniła się w trzeciej rundzie w której Avalos sensacyjnie posłał Filipińczyka na deski i był krok od wygranej. Czwarta runda była już bardziej wyrównana, ale z minimalną przewagą Meksykanina, która sugerowała szybkie opadnięcie z sił przez Magsayo. W 5 rundzie doszło do kolejnego zwrotu akcji. Faworyt gospodarzy co chwilę naruszał Avalosa kolejnymi bombami, ale były pretendent do mistrzostwa cudem przetrwał tą rundę bez wylądowania na deskach. Minuta przerwy okazała się jednak niewystarczająca i Magsayo szybko wykończył robotę w 6 starciu. Świetna i pełna zwrotów akcji walka i przede wszystkim świetna praca Danrexa Tapdasana, jednego z najlepszych i jednocześnie niezbyt znanych sędziów ringowych, który cały czas panował nad sytuacją i nie panikował. Wielu sędziów pewnie zdążyłoby przerwać ta walkę dużo wcześniej.