Giennadij Gołowkin
|
24-04-2016, 11:28 AM
Post: #346
|
|||
|
|||
RE: Giennadij Gołowkin
Wypowiedź Maxa Kellermanna: " GGG nie ma jeszcze na koncie wygranej z kimś mocnym, po której moglibyśmy go nazywać wielkim pięściarzem. Ale on nic na to nie poradzi, bo walczy z każdym, kogo mu dają. On powinien iść w górę i walczyć z najlepszymi możliwymi zawodnikami, którzy będą chcieli z nim boksować".
Nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy czytam takie opinie "ekspertów". Od razu chciałbym zapytać: A jacy to "wielcy" rywale czekają na Gołowkina w super średniej? i Ile Panu płaci obóz Canelo za sianie takiej propagandy? Gołowkin w średniej ma pozycję króla i jeszcze wielu ciekawych przeciwników do pokonania. Oczywiście, nie takich przymusowych cieniasów jak Wade, ale Jacobs, Quillin, Saunders, Lee, Eubank, Soro, Heiland, Churcydze, Tureano Johnson to są godni rywale. Do tego dochodzi grupa ciekawych prospektów, jak Teixeira, Sulęcki, Murata, Fox, Castano, Chytrow, Derewianczenko, bracia Falcao. Jest co robić w MW do 45 lat. Można też liczyć, że te pół bańki dla Wade'a przyciągną najlepszych z SWW, jak bracia Charlo, Andrade, a może nawet Lara. To rudy Meksyk znalazł się w czarnej dupie i to jemu eksperci powinni doradzać, co robić. W średniej czeka Gołowkin, a w SWW w/w czołówka też trudna do ogrania. Można oczywiście ściągać jako rywali takich "wybitnych bokserów wagi średniej", jak Ortiz, Berto i Malignaggi, ale jak długo jeszcze? Prędzej, czy później Gołowkin weźmie Canelo głodem i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo organizm Rudego już długo nie wytrzyma odwadniania do umownych limitów. A wtedy prawda wyjdzie na jaw i okaże się, kto jest najlepszym współczesnym bokserem P4P, a przynajmniej segmentu wag średnich. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 30 gości