Krzysztof Głowacki
|
17-08-2015, 01:28 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-08-2015 01:30 PM przez Hugo.)
Post: #42
|
|||
|
|||
RE: Krzysztof Głowacki
Warto zastanowić się nad dalszym przebiegiem kariery Krzysztofa Głowackiego i rozpatrzyć jej różne opcje.
USA: W tej chwili jest to opcja najbardziej dyskutowana. Moim zdaniem ma jednak mniej plusów, niż minusów. Kategoria cruiser nie jest w USA popularna, gaże pięściarzy są niskie, a pojawiający się już w mediach potencjalnie rywale (Flores, Cunningham, Jones Jr) to niekoniecznie optymalne kandydatury z punktu widzenia stylu walki Głowackiego. Warto też dodać, że słyszalny w tej chwili z USA zachwyt nad Głowackim to głosy ekspertów i specjalistów. Zwyczajni kibice po prostu go nie znają. Wielka Brytania: W tym kraju w boksie można naprawdę sporo zarobić, jeżeli wpasuje się walkę w oczekiwania tamtejszych kibiców. Najbardziej znany brytyjski cruiser Ola Afolabi to przebrzmiała sława i niezbyt dobry wybór pod względem stylu. Bardziej pasowałby Główce Tony Bellew, a jeszcze lepiej mający doskonałą passę i bardzo wysoko notowany w rankingu Boxreca Ovill McKenzie. Doprowadzenie do walki Głowackiego z McKenziem w UK (za dobre pieniądze) powinno być jednym z priorytetów promotorów Głowackiego. Niemcy: Rewanż z Marco Huckiem to mogłaby być bomba pod względem sportowym i finansowym. Nie wiadomo jednak, co na to Huck, który podobno zastanawia się nad zmiana dyscypliny na MMA. Bardzo pasowałby Głowackiemu również Firat Arslan. Rosja: W tym kraju „pierwyj tiażołyj wies”, jak nazywa się tam kategorię cruiser, jest bardzo popularny. Rosjanie mają mistrzów świata WBA Denisa Lebiediewa i WBC Grigorija Drozda, a chętnie zmonopolizowaliby w swoim posiadaniu wszystkie pasy. Kasa na zorganizowanie kolejnego rosyjsko-polskiego starcia (w domyśle: na obejrzenie kolejnego pobitego Polaka) też zapewne znalazłaby się bez większych problemów. Demonstrujący ostatnio spadek formy Lebiediew byłby dla Głowackiego pożądanym rywalem, czego na pewno nie można powiedzieć o Droździe. Olbrzymim wyzwaniem byłby Dmitrij Kudriaszow, ale akurat z nim Główka nie stałby na straconej pozycji. Jak Rosjanie wyłożą kasę, to czemu nie. Za 3 mln dolarów choćby na Placu Czerwonym w Moskwie. Polska: Sprawa kontrowersyjna. Dla jednych polsko-polski pojedynek o pas mistrza świata to „wzajemne wybijanie się”, dla innych gwarancja, że tytuł pozostanie w polskich rękach. W super średniej o pas WBO od wielu lat Niemcy biją się prawie wyłącznie pomiędzy sobą i jakoś im to pasuje. Jeżeli nie Włodarczyk ze względu na koleżeństwo, to może Mateusz Masternak. Sukces finansowy gwarantowany. Mistrz IBF: Zależy, kto nim będzie po walce Yoan Pablo Hernandez – Victor Emilio Ramirez w Buenos Aires 26.09.br. Unifikacja z Ramirezem byłaby jak najbardziej wskazana, z chimerycznym, ale dobrze wyszkolonym technicznie Kubańczykiem raczej nie za bardzo. Inni rywale: Problemem w walkach z rywalami z Ukrainy lub z Afryki mogą być finanse. Głowacki nie powinien obawiać się jednak konfrontacji z Kalengą, a nawet Makabu. Mniej pożądani przeciwnicy to Mchunu, Kuczer, a zwłaszcza Usyk. Więcej na http://www.bokserzy.cba.pl http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości