Steve "USS" Cunningham
|
19-10-2014, 05:20 PM
Post: #63
|
|||
|
|||
RE: Steve "USS" Cunningham
@Sander
Jasne, że oglądałem Steve daje zajebiste walki w HW. Kto by pomyślał, że po 2 porażkach z Hernandezem sprawiający wrażenie wypalonego i porozbijanego Cunn będzie dawał tyle emocji? Jak usłyszałem, że Cunn idzie do HW to pukałem się w czoło, a tymczasem taka niespodzianka. W sumie bardzo fajne zestawienie, dwie skrajności. Z jednej strony szybki, techniczny, finezyjny Steve z drugiej silny jak tur, ale strasznie surowy Visinia. Taki przeciwnik był dla USS niewygodny z powodu tego, że byłwłaśnie bardzo silny fizycznie. Wiadomo było, że Steve będzie szkolił rywala, ale gdy ten przejdzie do ataku, to z racji siły może być bardzo groźny. Nokdaun nie wynikał z tego, że Cunn był naruszony, tylko źle stał na nogach i dostał cios... w bark, który wytrącił go z równowagi. Visinia wyszedł wygrać, w piątej rundzie zbyt się podniecił, przeliczył znaczenie kd i wystrzelał się. Cunn ładnie strzelał seriami, fajnie potrafił skontrować, ogólnie zawalczył niegłupio i efektownie. Jak na walkę w stylu: "na podtrzymanie aktywności" bardzo przyjemnie się oglądało. Kto teraz dla USS? Powinien dostać teraz coś dużego - bardzo chciałbym zobaczyć go z Głazkowem. W takiej konfrontacji postawiłbym na Steve'a. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości