Carson 18.10.2014
|
19-10-2014, 12:32 PM
Post: #53
|
|||
|
|||
RE: Carson 18.10.2014
Pierwsza uwaga jest taka, że Walters "skradł show" Gołowkinowi. Jego walka z Donaire była pasjonująca. Donaire wcale nie walczył źle, ale przewaga siły fizycznej (przekładającej się w tym przypadku na siłę ciosu i odporność) Waltersa zadecydowała. Po nokdaunie w 3 rundzie zwycięzca mógł być już tylko jeden, chociaż Filipińczyk walczył bardzo ambitnie. Zgadzam się z Mastrangelo, że Walters to talent czystej wody, który jeżeli poprawi technikę, to może stać się w przyszłości "małym czarnym Gołowkinem" wag lekkich. Ja już dziś w swoim rankingu zrobiłem go królem wagi piórkowej, bo uważam, że Gonzalez i inni bokserzy czołówki piórkowej padliby w walce z Waltersem jeszcze szybciej, niż Donaire. Wyjątkiem jest tylko Łomaczenko, którego konfrontacja z Jamajczykiem byłaby niesłychanie ciekawa. Boję się tylko, że skuszony forsą Walters pójdzie do półśredniej lub junior półśredniej, gdzie stanie się kolejnym napompowanym kurduplem, tak jak Broner, a ostatnio podobno Mickey Garcia.
Co do Gołowkina, to widać u niego ogromny wzrost pewności siebie. On już nie walczy technicznie (jak np. jeszcze z Proksą), tylko idzie do celu (nokaut) najprostszymi środkami. Nawet, jak nie trafi precyzyjnie, to moc jego uderzeń jest taka, że najwięksi twardziele (Rubio, a poprzednio Geale) rezygnują z walki bardziej z bólu i ze strachu, niż w wyniku utraty świadomości i równowagi. Za jedynego boksera wagi średniej, który miałby szansę na wytrzymanie z Gołowkinem 12 rund (ale bynajmniej nie na zwycięstwo) uważam Korobowa. Krzych słusznie zauważył, że lepiej celować w ucho, niż w szczękę. Kiedyś było inaczej, bo celowanie w ucho często kończyło się trafieniem w tył głowy i dyskwalifikacją. Teraz sędziowie są bardzo tolerancyjni dla "rabbit punches" i bokserzy wyciągnęli z tego wnioski. Kalkulują tak: Jak trafię w ucho to dobrze, a jak trafię w tył głowy, to jeszcze lepiej, bo tam jest ogromna część głowy wrażliwa na ciosy. Tymczasem w szczękę (a właściwie w 2 małe punkty po 2 cm w lewo i prawo od czubka brody) trafić jest trudno. Z tego samego powodu wzrosła ilość zadawanych cepów (które z natury są nieprecyzyjne) kosztem innych ciosów). Dzisiaj najczęściej nokautujące uderzenie to taki pół cep, pół sierpowy z wyraźnie obniżającą się parabolą ciosu w końcowej fazie, trafiający w ucho lub za ucho (gdzie teoretycznie uderzać nie wolno). http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości