Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść...
02-10-2014, 01:49 PM
Post: #7
RE: Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść...
(01-10-2014 08:58 PM)redd napisał(a):  W tym wszystkim najbardziej nie podoba mi się postać Najmana, który wyszedł do Gołoty z propozycją pożegnalnej walki. Dla mnie, wyciąganie w jakiejkolwiek formie, bokserskiego trupa Gołoty z szafy jest niesmaczne i pachnie mi motywami zarobkowymi. Byle ten pojedynek miał w miarę godny przebieg dla Gołoty. Jak dostanie lanie i ogłosza go zwycięzcą, bo tak musi być w walce pokazowej... Chyba, że "The Doc" ma wyjść po to, aby dać się zbić Gołocie.

Gołota miał już kilka fajnych pojedynków, którymi mógł się pożegnać z kibicami. McBride, Bates, Mollo. Wszystko, co było później, było niepotrzebne. Żenująca walka z Austinem, lanie od Adamka, lanie od emeryta Salety, który zawsze był najbardziej obśmiewany przez kibiców Gołoty. Z Gołotą to jest ten problem, że walczy pożegnalną walkę i dzieje się tak:
a) Przegrywa - Wtedy myśli sobie, że przecież porażką nie można żegnać się z ringiem.
b) Wygrywa - No przecież nie było tak źle... Może jeszcze raz spróbuję?

Choć mam nadzieję, że będzie tak jak napisał @Joker - Goły przepyka sobie kilka rund, dostanie oklaski, zje tort i da sobie spokój raz na zawsze.

Musi sobie dać spokój, ponieważ zdrowie ma jedno. I tak w swojej karierze przyjął zbyt dużo mocnych ciosów. Smuci mnie, że Gołota siebie tyle czasu oszukiwał, przez co patrzyliśmy jak niegdyś nasza wielka nadzieja, upada z hukiem. "Walki" z Brewsterem i Austinem to po prostu coś okropnego do oglądania.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść... - Slayer85 - 02-10-2014 01:49 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości