Moskwa 27.09.2014
|
28-09-2014, 03:44 PM
Post: #183
|
|||
|
|||
RE: Moskwa 27.09.2014
Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz - można się wówczas pokusić o jakiś dłuższy post na temat tej walki, wczoraj nei chciałem się tak na gorąco wypowiadać.
Zacznę od tego, że straciliśmy jedyny mistrzowski pas, a więc powodów do radości nie ma. Rewanż był zapisany w kontrakcie na walkę, ale... Nie wiemy czy jest tam również warunek stanowiący o tym, kto ten rewanż ma zorganizować i kto ma wyłożyć kasę, bo jeśli płatnikiem ma być grupa Wasilewskiego, to już wiemy, że tego rewanżu nie będzie. Krzysiek zawalczył na podobnym poziomie co w walkach z Greenem i Czakijewem, ale różnica polegała na tym, że po drugiej stronie był pięściarz z planem na walkę, świetnie przygotowany i przede wszytkim trzymający cios "Diablo". Krzychu nie dał wybitnej walki, ale jednak te kilka razy mocno trzepnął w głowę Drozda, a ten wszystko przyjmował i nawet na moment nie zamierzał oddawać inicjatywy. Polak z rundy na rundę tracił wiarę w odwrócenie losów walki, bo nic nie wskazywało po prostu na taki scenariusz. Drozd ciągle był szybki, aktywny, nie dawał się naruszyć żadnym uderzeniem. Osiągnął przewagę w początkowej fazie i później ciągle trzymał wysokie tempo. Słusznie stwierdził Grzesiek Proksa w studiu Polsatu, że styl Diablo dla oglądającego kibica jest denerwujący. Rzeczywiście jest, facet przegrywa walkę wyraźnie, czasu coraz mniej, a ciągle obserwujemy te same podchody. Sposób boksowania Krzyśka jest mocno jednowymiarowy, planu B w głowie samego Diablo jak i Łapina absolutnie nie było. Myślę, że walki z Greenem i Czakijewem za mocno wzmocniły wiarę w cios Włodarczyka, w takie myślenie, że co by się nie działo to w końcówce Polak trafi i pas zostaje u nas. Niestety, życie brutalnie to zweryfikowało. Dla mnie Włodarczyk w tej walce nie różnił się za wiele od tego Włodarczyka z walk z Czakijewem i Greeenem. Po prostu Drozd to znakomity pięściarz, bardzo ruchliwy, twardy i mega ambitny. Pas trafił w godne ręce, o żadnym przypadkowym mistrzu nie może być mowy. Szkoda, ale Krzychu musiał w końcu zapłacić za ten asekuracyjny styl boksowania, oparty na sile ciosu, a kompletnie lekceważący ciułanie kolejnych rund. Jak widzę rewanż? Nie widzę go na ten moment w ogóle, różnica w ringu wczoraj była za duża. Diablo musi coś zmienić w swoim boksie, jakiś impuls jest mu potrzebny, bo przy takim sposobie walki przegra z każdym liczącym się cruiserem którego nie znokautuje. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 19 gości