Moskwa 27.09.2014

[Hugo]

Zaczynam się obawiać pozasportowej otoczki tej gali, a konkretnie antypolskich nastrojów na widowni. Stosunki polsko-rosyjskie są fatalne. Oglądam czasami rosyjską telewizję i plują w niej ostatnio na Polskę i Polaków jeszcze bardziej, niż w naszej na Rosję.

Dodatkowo fatalne wrażenie robi wygwizdywanie rosyjskich siatkarzy na mistrzostwach świata w Polsce. Jeśli oni nie zdobędą złotego medalu do którego są głównymi faworytemi, to zemsta na polskich bokserach będzie naturalną reakcją rosyjskich szowinistów. Tam może być straszny antypolski kocioł na trybunach i trudno powiedzieć, jak to wpłynie na psychikę Włodarczyka i Kołodzieja. Diablo już walczył i wygrał w Moskwie, ale to był pojedynek z Inguszem i większość publiki stanowili Ingusze i inni ludzie z Kaukazu, którzy nic do Polaków nie mają. Teraz będą to Rosjanie z najbardziej skrajnie nacjonalistycznych środowisk, bo przecież Lebiediew (obok Powietkina) to ich największy idol.

Z drugiej strony niektórych sportowców taka atmosfera mobilizuje. Czytałem, że w bardzo wrogiej atmosferze przebiegał mecz bokserski (oczywiście w boksie amatorskim) Niemcy - Polska w 1938 roku w Berlinie. Najgorzej ze wszystkich reprezentantów Polski miał Szapsel Rotholc, który był Żydem. Tak się zawziął, że znokautował teoretycznie silniejszego przeciwnika. Inni Polacy też bili się na ogół dobrze. Miejmy nadzieję, że w Moskwie będzie podobnie.