Polityka ogólnie.

[Metzger]

(31-07-2014 09:25 AM)Pakman napisał(a):  Ty naprawdę nie widzisz różnicy między atakiem na bazę wojskową i żołnierzy, a zrównaniem z Ziemią 300 000 miasta ?

Ten "atak na bazę wojskową" to była agresja wojenna. Napaść na suwerenne państwo. Oczywiście nie pochwalam zabijania cywilów w żadnej formie, nie próbuję usprawiedliwiać ataków atomowych, tylko mówię, że je rozumiem. A nawet dostrzegam pewne plusy tego wydarzenia (jakby makabrycznie to nie brzmiało), bo dopiero po użyciu broni atomowej w praktyce, ludzie uświadomili sobie ich potencjał, przez co szansa na powtórne ich użycie jest mniejsza.

(31-07-2014 09:25 AM)Pakman napisał(a):  Japończycy tuż przed atakiem próbowali wywiesić białą flagę i zawrzeć pokój, bo i tak już byli przegrani.

Najpierw rozpętali wojnę, a potem chcieli zawrzeć pokój? Nie, tak to nie działa. Amerykanie zostali zaatakowani, więc ukarali Japonię zmuszając ją do bezwzględnej kapitulacji, a nie żadnego pokoju. I to jest normalna kolej rzeczy (abstrahując już od broni atomowej).