Stevenson vs Fonfara
|
25-05-2014, 04:47 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-05-2014 04:51 AM przez Gogolius.)
Post: #69
|
|||
|
|||
RE: Stevenson vs Fonfara
U mnie 114-111 dla Stevensona, ale nie punktowałem runda po rundzie, tylko z pamięci.
Oficjalnie: 2x 115-110 i 116-109 - myślę, że do przyjęcia punktacja. Jak Kostyra mówi, że sprawiedliwy werdykt to coś się dzieje Stevenson na deskach - albo zlekceważył Polaka wbrew zapowiedziom, albo po prostu nie jest najlepszym półciężkim w obecnej chwili. Trzeba przyznać, że jest twardy i ma moc - położył Fonfarę ciosem na korpus + kilka razy takimi ciosami go zranił. Ale defensywnie słabo - otacza go aura strachu/respektu, ale na pewno nie garda. Do tego kondycyjnie słabo - nie bił się z jakąś wielką energią, a 10. i 12. runda to naprawdę już na resztkach. Co do precyzji ciosu - mieszane odczucia, myślę że siła załatwia sprawę precyzji. Andrzej - twardy skurczybyk! Dotrwał do ostatniego gongu, mimo nokdaunu w pierwszej rundzie (ciągle nie mogę uwierzyć, że tu byli potrzebni punktowi). Dostał w splot słoneczny i wstał. Położył Adonisa. Trafiał go, pokazał niezłą technikę jak na siebie, dobrą odporność no i SERCE do walki. Nie no, warto było czekać. Jeszcze cytat z głównej: Autor komentarza: LegiaPanyData: 25-05-2014 05:43:05 na boxnation mowili ze fonfarze trzeba dac wiecej walk na showtime lub hbo No fajnie by było Super Andrzej! PS. Pakman, nagroda "Znawcy Miesiąca" leci w Twoje ręce, jako jedyny wytypowałeś prawidłowe zakończenie walki |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 84 gości