Bradley vs Pacquiao II
|
13-04-2014, 10:09 AM
Post: #109
|
|||
|
|||
RE: Bradley vs Pacquiao II
Bradley walczył bardzo dobrze, nawet zranił Pacquiao, ale kontuzja nogi moim zdaniem pokpiła cały jego plan na walkę.
Do tego momentu Bradley walczył bardzo mądrze - świetnie się bronił i w odpowiednich momentach wchodził do półdystansu, gdzie trafiał na korpus i głowę. Były takie momenty, że Pacquiao nie bardzo wiedział co zrobić pod efektywną presją rywala. Do połowy dystansu miałem remis. Gdy Bradleyowi siadła noga, to stał się statycznym celem, co zdecydowanie ograniczyło jego możliwości i obniżyło jego wartość bokserską. Jeżeli Pacquiao ma rywala, który nie porusza się to mamy walki w stylu Margarito, lub Rios. Tim strasznie stracił na mobilności i stabilności w ringu, kilka razy zataczał się nie po ciosach Filipino. Taki Tim stylowo całkiem pasował Pacquiao, bo ani przed nim nie uciekał, ani go nie gonił, przez co coraz częsciej musiał wdawać się w wymiany. Sam Pacquiao wypadł moim zdaniem słabiej niż w pierwszej walce - nie był tak ofensywny, czuł ciosy Tima, dużo mocnych ciosów zbierał. Wygrał, ale widać było wiele jego niedociągnięć. Tim trafiał go naprawdę obszernymi ciosami, ktoś z lepszym ciosym reprezentujący wysoki poziom znokautuje Filipińczyka. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości