Reaktywacja HW - realna?
|
17-03-2014, 10:06 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2014 10:06 AM przez RoyJonesJr.)
Post: #80
|
|||
|
|||
RE: Reaktywacja HW - realna?
Zaczyna sie bajzel w HW.
Jak mówiłem wcześniej era braci ma swoje plusy i minusy. Plusem było to że przynajmniej wiedzieliśmy kto jest kto i kogo na ile stać a pasy były w rękach prawdziwych mistrzów którzy nie mieli sobie równych. Z kolei minusem byla nuda bo panowanie jednego nazwiska przez x czasu w pewnym momencie zabijało tą kategorie lecz to co teraz sie dzieje raczej nie pomoże w zmartwychstaniu. Wilder pewnie dostanie walke o pas WBC ze zwycięzcą rewanżu Arreola-Stiverne. KPINA. za co? Jennings z Perezem już być może zawalczą o eliminator. Jakie te Amerykańce nagle chętne? I Pas który dzierżył taki dżentelmen jak Witalij będzie wędrował z rąk do rąk bokserów takich którzy nawet nie byli by w stanie mu poważnie zagrozić. Arreola z resztą już probował. Stiverne faktycznie chciał walki z Kliczko dlatego nie chce mu nic złego zarzucać. Ale w wlace ze starszym byłby zlany. Klimat HW lat 90tych czy początky XXI wieku już nie wróci. A ciągła zmiana mistrzów jak w tamtych czasach nie pomoże. Koniec kropka. Minie sporo czasu zanim nazwisko Kliczko zejdzie z tronu i pamięci kibiców. Pewnie gdyby nie Kliczkowie i reszta bokserów na ich tle to opinie o bokserach wyglądały by inaczej. Chisora (którego akurat nie trzeba sie czepiać) byłby porównywany dajmy na to na kogoś takiego jak Brewster Wilder - Niesamowity ringowy zabijaka ktoś ala Holyfield Powietkin - ostatnia nadzieja białych Bojcow- dobrze rokujący prospekt Stiverne - Durgi Lennox Lewis. Fury - Olbrzym.Niebezpieczny - Moim zdaniem mimo że teraz dobrze sie o nim mówi to skonczy jak Grant. Na zapowiedziach. Jennings - już na szczęscie według wielu kibciów bokser B. Jednak jego stajnia wierzy w mistrzostwo świata. i tak dalej i tak dalej. A prawda jest że w latach świetności HW kiedy mistrzowie sie zmieniali a byli nimi nazwiska jak - Lewis,Holyfield,Tyson.Byrd,Ruiz,Bowe,Moorer czy stary Foreman to większosć wyżej wymienionych dzisiejszych liczących sie w królewskiej nawet by nie była w stanie zabłysnąć. Popatrzcie jacy bokserzy którzy będąc w ówczesnej formie nie sięgneli po tytuły lub nie byli zbyt utytułowani a wybili by dziś całą czołwke. (Tua,McCall,Briggs,Roy,Ibeabuchi) Dzisiejszą bieda aż widać. Pamiętacie kolesia Ross Puiryty? na pewno znacie go z tego że znokautwał w latach 90tych Władka. ówczesny słabiak z bliansem 31-20. A jego podobieństwo do Chisory jest niesamwocie zbliżone. Nawet jak to sie mówi "najsłabszy" mistrz jak Ruiz z początku XXI w. byłby w stanie pokonać Powietkina czy Bocjowa. i dużo można by było o tym tworzyć. Podsumowaniem tego jest że waga ciężka kona i już ledwo dysze. chłystki czekały tylko na pas po którymś z braci i nagle wszyscy od zawsze marzyli zostać mistrzami. Wilder w tym tempie z ze swoją rozpiską do 50tej walki w żadnych czasach nie powinien zasłużyć na walke o pas. A niewątpliwe to dostanie. Bo GBP sobie chętnie zabłyśnie w ciężkiej gdzie pieniądze do zgarnięcia są wielkie. Wystarczy nam to że Wilder będzie bił o WBC a Ortiz o WBA. już mają dwóch pretendentów. Brakuje tylko żeby Mitchella gdzieś wepchali i media pisały że ciężka znów Amerykańska.. "..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..." |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości