Anthony Joshua

[BMH]

Ja, na dzis dzien, kierujac sie instynktem/przeczuciem, postawilbym na to, ze Joshua znokautowalby Wildera. Amerykanin, jednak ma podejrzana szczeke, w amatorce wygladal na kruchego, i byc moze poprawy nie ma. Dodatkowo jego umiejetnosci sa dosc... przecietne. Chcialbym zeby sie wyrobil, ale na ten moment to tylko niesmiele zyczenie. Przyjrzalem sie ostatnio blizej jego walkom... nie jest on tym za kogo go bralem, choc potancjal ma. Jego warunki fizyczne sa imponujace, sila, dynamika... ale jakis taki nieskoordynowany, rusza sie posag, slabo wykorzystuje te swietne warunki. On powinien samym jabem deklasowac, i trzymac rywali na bezpieczny dystans, a tak nie jest.
Brytol, choc ma bardzo male doswiadczenie, wydaje mi sie piesciarzem lepiej ulozonym, lepiej czujacym walke. Przypuszczam, ze kazdy kogo ma na rozkladzie Wilder, zebralby tez od Anthonego.