siłownia/kulturystyka/bodybuilding

[Krzych]

To wszystko zależy od tego jakie są te treningi w domu. Ja już od 5 lat kolekcjonuję sobie sprzęt w miarę możliwości i mam na siłowni wystarczająco a bokserskiego sprzętu mam tyle co kluby bokserskie. Brakuje mi tylko ringu I tak ćwiczę z zamiarem redukcji tkanki tłuszczowej do minimum, jak najlepszej sylwetki i jak najmniejszej wagi więc żadnej wielkiej siłowni nie potrzebuję. Trenuję małymi obciążeniami i to jest bardziej na wytrzymałość mięśniową niż po to żeby pakować a głównymi treningami są bokserskie i bieganie. Żadna wielka sala nie jest mi potrzebna. A treningi bokserskie robię 5 razy bardziej zaawansowane niż w większości naszych genialnych klubów amatorskich. Dietetyk jest, plan treningowy opracowywany przez te 5 lat doświadczenia jest już prawie perfekcyjnie dopracowany, efekty są, więc nie potrzebuję wydawać 100 zł miesięcznie na siłownię, 100 zł na klub bokserki i tracić prawie 2h dziennie na dojazdy jak mogę mieć na trening parę metrów drogi, nie płacąc nic a mieć efekty takie same. To już zależy tylko od tego jak te treningi wyglądają, bo jak ktoś robi 5 pompek i kończy no to wiadomo, że to nie się mija z celem. Ale tak jak pisze @Sander, każda aktywność jest dobra, podnosi pewność siebie, nawet trochę samoocenę i co najważniejsze samopoczucie. Jeżeli się nie jest zawodowcem to nie ma potrzeby żadnych wielkich sal treningowych i nie wiadomo czego. No i też to co pisze @Joker, ja też sobie nie wyobrażam takiej wielkiej siłowni z dziesiątkami obcych osób. Zdecydowanie wolę pracować nad sobą w ciszy i spokoju u siebie. A tam tysiąc hałasujących osób, puszczone na maxa jakieś mózgojebne techniawy i temu podobne "utwory muzyczne", masa jakichś karków i koksów, i jak tam się skupić na treningu... Nie nie, to zdecydowanie nie dla mnie.